- Trzeba pamiętać, że w Niemczech żyje kilka milionów muzułmanów. Nie można się kierować pojedynczymi zamachami, nie wyolbrzymiałbym tego. Uważam, że naprawdę są rzeczywiści uchodźcy, gdzie groziła im śmierć. Uważam, że możemy przy ścisłej kontroli ich wpuszczać, problemem jest to, jak ich integrować. Nie możemy z tego powodu, że są samotne wilki, nie przyjmować uchodźców, bo apeluje o to papież i to normalny humanitarny, chrześcijański odruch – powiedział w rozmowie "Prosto w oczy" poseł PO Marcin Święcicki.

Święcicki przyznał, że PO sobie radzi w opozycji, ponieważ stara się punktować rządzących tam, gdzie jej zdaniem pogarsza się jakość życia, czy są niszczone niezależne instytucje. Zdaniem Święcickiego to źle dla Polski, jak się paraliżuje TK i przechwytuje media publiczne. – Prokurator Generalny ma władzę nad każdym prokuratorem w Polsce, sprawy ze służbami nas niepokoją. Potrzebny jest nadzór nad służbami, żeby się nie wyłamały i nie robiły gier, bo mają ku temu tendencje. Te rzeczy nas niepokoją i staramy się być opozycją, która je wykrywa, punktuje – ocenił.

Poseł PO odniósł się również do sytuacji wewnętrznej w partii i wyrzucenia Michała Kamińskiego, Jacka Protasiewicza i Stanisława Huskowskiego. Według Święcickiego takie atakowanie szkodzi wizerunkowi każdej partii, a utrata każdej osoby jest stratą. Jednocześnie poseł przyznał, że podpisał list w obronie wyrzuconych posłów. – Wydawało nam się, że sprawę można było inaczej rozegrać, są inne formy rozstrzygania nieporozumień wewnętrznych i szkoda, że tak się nie stało. Zobaczymy, co będzie, bo koledzy mogą się odwołać do sądu koleżeńskiego. Schetyna został wybrany olbrzymią ilością głosów i nie ma teraz trybu zmiany lidera. Trzeba mu dać szansę i działać razem z nim – stwierdził.

za: telewizjarepublika.pl