O co właściwie tak naprawdę walczymy i co chcemy zbudować w swoim życiu? Do osiągnięcia celu dobiera się odpowiednie środki. Jeśli chcemy wygrać bitwę o życie wieczne to trzeba mieć najlepszego Generała. Jeśli chcemy zbudować dom wiecznotrwały, to trzeba mieć Mądrego Budowniczego. Natomiast, jeśli celem naszym staje się tylko doraźna przyjemność, wtedy walczymy dla siebie i wygrywamy dla siebie. Co wtedy budujemy? Siebie dla siebie. Nie może być z tego radości innych, tym bardziej nie ucieszymy tym Boga. Pozostanę z tym co mam i moim dorobkiem dla siebie, i to jest jakiś przedsionek piekła – samotność.

Dziś, 4 września kanonizacja bł. Matki Teresy z Kalkuty. Rok Miłosierdzia i człowiek miłosierdzia. Wczytując się w słowa Matki Teresy z jej prywatnych pism (“Pójdź, bądź moim światłem”. Opracowanie i komentarz B. Kolodiejchuk. Kraków 2008, ss 292 nn), wypowiedziane w ciemnościach duchowych, można śmiało powiedzieć, że sama Matka Teresa to “dzieło” Bożego Miłosierdzia. Tak wiele czyniła i tak głębokie ciemności w sobie przeżywała. Przez wierność Jezusowi w ciemnościach doszła do zjednoczenia z Nim: “Przyjmuję wszystko, cokolwiek On daje, i oddaję cokolwiek zabiera, z wielkim uśmiechem”. Pyta siebie i swoje siostry: “jak często zaglądamy w siebie i widzimy w sobie tylko Jezusa? Czy widzimy Go w tym jak używamy oczu, umysłu i serca, jak gdyby były Jego własne... czy naprawdę widzimy w sobie tylko Jezusa?”

Aby dojść do takiego zjednoczenia, ile trzeba zostawić? Siebie w sobie. Świata, który idzie za sukcesem, zyskiem, chlubą, emocjami. Opinii i zdań najbliższych, które stają w sprzeczności z Dekalogiem lub słowem Jezusa?

Mądrość, o której dziś słyszymy, potrzebna do odkrycia woli Boga w naszym życiu i w naszym działaniu jest darem! My sami nie odkryjemy istoty życia: “Mozolnie odkrywamy rzeczy tej ziemi, z trudem znajdujemy, co mamy pod ręką - a któż wyśledzi to, co jest na niebie?” (Mdr 9,16).

Mądrość nie jest słowem mądrej teorii, ale jest ostatecznie ucieleśniona w Jezusie Chrystusie i to jest łaska nad łaskami. Jezus wymaga od swoich uczniów, ponieważ wie kim jesteśmy i dokąd ma nas doprowadzić: do Ojca, do „źródeł wód życia” (Ap 7,17). Dlatego mówi, abyśmy „wyrzekli się wszystkiego” (Łk 14, 25-33). Trzeba nieustannie czynić w sobie miejsce dla Jedynej Mądrości (Mdr 9,13-18b), dla Słowa, dla myśli, uczuć i pragnień, które wypływają wprost z Serca Jezusa. Nic i nikogo nie możemy stawiać ponad samego Jezusa i mądrość Ewangelii: "Jeśli kto przychodzi do Mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, nadto siebie samego, nie może być moim uczniem. Kto nie nosi swego krzyża, a idzie za Mną, ten nie może być moim uczniem" (Łk 14, 26-27). Wybór mądrości Ewangelii jest jednocześnie zostawieniem głupoty świata, która może przychodzić przez najbliższych w domu. Ludzi mamy kochać, ale głupotę nazywać i oddalać od siebie.

Żadna poprawność polityczna ani moralna dwuznaczność nie jest przewodnikiem do zwycięstwa o niebo. Głos Chrystusa i Jego Obecność, ciągle na nowo poszukiwana, może nas przeprowadzić nawet przez najcięższe zmagania, dać siłę w odrzuceniu, w krzyżu, w cierpieniu i fali pokus. Kiedy Jezus staje się najważniejszy możemy „stracić” przyjaciół, a nawet najbliższych. Ale utrata kogoś kto nie chce szanować mądrości Bożej jest pozorna. Wierność idących za Panem jest owocna, ale nie według myśli tego świata:

Bogaty człowiek o imieniu Filemon stracił swojego niewolnika Onezyma, który po prostu od niego uciekł. Św. Paweł ochrzcił niewolnika, napisał list i z listem wysyłał „uciekiniera” do swojego pana, którego również wcześniej doprowadził do wiary. Paweł bierze na siebie naprawienie strat, których doznał Filemon. Apostoł postawił Jezusa ponad wszystko i wygrał bitwę o jedność, o najgłębsze braterstwo pomiędzy bogatymi a biednymi, wolnymi i niewolnikami, budował Kościół, pośród chaosu świata zapatrzonego w siebie (Flm 9b-10.12-17). Mądrość Ewangelii doprowadziła go do wygrania najważniejszej bitwy o życie wieczne.

Andrzej Prugar OFMConv http://www.franciszkanie.pl/artykuly/madrosc-ewangelii-niedziela-4-wrzesnia

fot.: Sarkofag Matki Teresy, S. Browne, J. Verkleir, https://commons.wikimedia.org/wiki/File:Mother_Teresa_tomb.jpg