Minister cyfryzacji Anna Streżyńska w wywiadzie dla "Wprost" stwierdziła, że nie ma pewności, czy polskie sieci nie są infiltrowane. Wspomniała o tym w kontekście cyberzagrożeń zza naszej wschodniej granicy inspirowanych przez Moskwę.

Streżyńska w wywiadzie udzielonym "Wprost" wypowiedziała się w kwestii ustawy inwigilacyjnej, stwierdzając, że wbrew przesadnym jej zdaniem obawom niektórych osób i środowisk, nie będzie ona godzić w prywatność internautów. 

Jak powiedziała minister, w pierwotnej wersji ustawy istniał zapis, który mógłby poddawać w wątpliwość kwestię zgody sądu na założenie podsłuchu, jednak zauważono ten problem i naniesiono stosowne poprawki. Tym samym polscy użytkownicy sieci mogą spać spokojnie i nie obawiać się o swoją prywatność.

Streżyńska pytana o rozliczenie swojego poprzednika na stanowisku ministra cyfryzacji stwierdziła, że stan resortu po jej przyjściu był zły. Analiza kilku projektów dofinansowanych z Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka wykazała, że aż cztery z nich okazały się niepowodzeniem. Trzy z nich zgłoszono do Komisji Europejskiej jako niefunkcjonalne, zaś czwarty będzie ratowany już polskiego budżetu.

Minister stwierdziła też, że resort cyfryzacji będzie dążył do większej informatyzacji spraw związanych z szeroko pojętymi urzędami. Jak się okazało, wiele projektów poprzedniej ekipy w tym zakresie skończyło się fiaskiem. Programy dotyczące wprowadzenia elektornicznych dowodów osobistych, czy elektronicznych recept co prawda już się zakończyły, jednak w praktyce nic to nie dało, bo stworzone systemu nie działają i tym samym nikt z nich nie korzysta. Streżyńska zapewniła, że ministerstwo zrobi wszystko, by sprawić, aby Polacy nie musieli już wystawać niepotrzebnie w kolejkach, np. składając wniosek o paszport. 

Zapytana o to, dlaczego w innych krajach jak Litwa, czy Łotwa cyfryzacja przebiega o wiele sprawniej, podczas gdy w Polsce praktycznie nie funkcjonuje, odparła:

"Cyfryzacja udaje się w krajach, gdzie jest przyjęty rządowy plan informatyzacji, który jest priorytetem. U nas od lat funkcjonował tylko papierowy plan, który ma 500 stron".

Z kolei w kwestii cyberprzestępczości i bezpieczeństwa polskiej sieci Streżyńska stwierdziła, że sytuacja w tej chwili nie wygląda dobrze:

"Dopiero co mieliśmy incydenty, a nawet poważne cyberzagrożenia za naszą wschodnią granicą inspirowane prawdopodobnie przez Moskwę. Nie ma u nas poważnych incydentów sieciowych, ale nie wiemy, czy nasze sieci nie są infiltrowane. A jeśli są, to skąd i przez kogo? Raport NIK wyznaczył ponad 30 zadań, zaniedbanych w poprzednim okresie" - powiedziała.

Jak widać, przed nową minister bardzo dużo pracy.

ds/wprost.pl

<<< KIM TAK NAPRAWDĘ BYŁ JUDASZ? ZOBACZ KONIECZNIE! >>>