Znamy zarzuty dla Stanisława Sz. Jak podaje tvn24.pl, mężczyzna miał według zarzutów współpracować z rosyjskim wywiadem wojskowym GRU, skierowanym w swoich działaniach przeciwko Polsce.

Choć większość materiałów i dowodów w sprawie Stanisław Sz. jest ściśle tajna, część została ujawniona.

Od 2012 roku do 15 października tego roku mężczyzna miał współpracować z GRU. Według ABW i prokuratorów „wielokrotnie odbywał spotkania operacyjne z ustalonymi oficerami rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU”.

Co więcej Sz. „działając z ich inspiracji w wykonaniu zleconych mu zadań wywiadowczych polegających na uzyskaniu dostępu do wrażliwych dla bezpieczeństwa gospodarczego Polski informacji dotyczących sektora energetycznego oraz osób i podmiotów związanych z sektorem energetyki, prowadził aktywne działania wywiadowcze”.

Co udało się wykonać podejrzanemu o szpiegostwo? Jak podaje tvn24.pl:

- ustalił  możliwości uzyskania dostępu i skopiowania niejawnego raportu NIK pt. "Zawieranie umów gazowych oraz realizacji inwestycji - terminal LNG w Świnoujściu";

- uzyskał  informacji o postępie prac i terminie oddania do użytku terminala LNG w Świnoujściu.

Nie wiadomo, jak Stanisław Sz. uzyskał te informacje. Albo sam czytał raport, albo rozmawiał z kimś, kto miał do niego dostęp. Prokuratura i ABW poszukują odpowiedzi na to pytanie.

Podejrzany o szpiegostwo miał też „rozpoznawać środki masowego przekazu w Polsce i dziennikarzy”. Według prokuratury „w pisemnym opracowaniu przedstawił ich charakterystyki pod kątem podatności na wpływy rosyjskie i możliwości ich wykorzystania w kampanii informacyjnej dotyczącej energetyki opartej na założeniach rosyjskich”.

bjad/tvn24.pl