Profesor Magdalena Środa przeokrutnie zeźliła się na lidera Platformy Obywatelskiej, Grzegorza Schetynę. Poszło o listy wyborcze do Parlamentu Europejskiego, a konkretnie o to, że Schetyna nie przyznał biorących miejsc takim politykom jak Michał Boni czy Danuta Huebner. 

"To, że Schetyna nie wystawił Danuty Hubner i Michała Boniego na listy do Europarlamentu świadczy o jakiejś zapaści programowej tej partii albo o intelektualnych problemach jej szefa"- napisała na Facebooku. 

"Dużo bym dała, żeby poznać tajniki tak idiotycznych wyborów Schetyny. Nie poznam, ale i nie zagłosuję"-zaznacza filozofka i etyczka. 

Środa ma za złe Schetynie, że poświęcił "tytanów pracy i nasze najlepsze wizytówki" na rzecz Włodzimierza Cimoszewicza, którego nazwała "człowiekiem z puszczy, który jak tylko pojawi się w Brukseli to od razu się na kogoś obrazi" czy Leszka Millera, który pojedzie do Brukseli, aby szukać tam "kolejnej Magdaleny Ogórek". Profesor ma zastrzeżenia również do kandydatury Janiny Ochojskiej. Środa przyznała, że choć "kocha" przewodniczącą PAH, to Ochojska z pewnością "znacznie więcej wie o studniach w Afryce niż problemach Polski w UE".

"Mamy zasłużonych emerytowanych polityków, którym na pewno należy się jakaś nagroda za zasługi ale czy czymkolwiek przysłużą się Polsce? Kto odda głos na Cimoszewicza? Ja na pewno nie. I nie zachęcam"- podkreśliła. Czyżby po stronie opozycji i jej autorytetów, oprócz nienawiści do PiS, pojawiła się wreszcie jakaś refleksja?

yenn/Facebook, Fronda.pl