Słynny kaznodzieja, dominikanin o. Adam Szustak, dotarł pieszo do Rzymu, gdzie udało mu się spotkać z papieżem Franciszkiem. „Spłakałem się jak dziecko” - napisał o. Szustak na profilu Facebookowym swojego projektu „Langusta na palmie”.

Dominikanin wybrał się na pieszą pielgrzymkę pokutną do Jerozolimy. W drodze chciał również odwiedzić Rzym i papieża Franciszka.

No więc tak. Jakimś cudem doszedłem do Rzymu:) Na pełnej petardzie wbiłem do Watykanu i mówię im tam, że się muszę widzieć z Franciszkiem. Dorwałem go na kilka minut przed śniadaniem, kard. Konrad mnie poratował i mówi Franciszkowi, że jest tu taki zwariowany dominikanin, który musi go zobaczyć”

- napisał O. Szustak.

Dalej pisze:

Papież uśmiechnął się i powiedział (true story, nie ściemniam): skoro zwariowany to na pewno z Polski! Więc ja mówię: Ojcze! Tyle tu lazłem, to mnie pobłogosław. Położył mi rękę na głowie jak tato, pobłogosławił i pokornie poprosił: zanieś też grzechy papieża do Bożego Grobu”.

Na koniec dodaje:

No to nie mam wyjścia, trzeba iść dalej. Spłakałem się jak dziecko. Połowa za mną, połowa przede mną. Ściskam Was jak nie wiem co i błogosławię”.

dam/facebook - Langusta na palmie