Jak wynika z pierwszych sondaży po wyborach prezydenckich w Austrii, w drugiej turze zwyciężył Alexander Van der Bellen. Kontrkandydat, Norbert Hofer uznał swoją porażkę.

"Jest mi niezmiernie smutno, że się nie udało. Chętnie troszczyłbym się o naszą Austrię"- napisał Hofer na Facebooku, po czym pogratulował kandydatowi Partii Zielonych.

Również sekretarz generalny prawicowo-populistycznej Austriackiej Partii Wolności (FPOe), Herbert Kickl, choć z żalem, uznał porażkę kandydata tej partii:

"Dziękuje wszystkim tym, którzy zagłosowali na Norberta Hofera. Było ciężko. Była to sytuacja jeden przeciwko wszystkim, przeciwko establishmentowi."- powiedział Kickl, zapowiadając jednak, że "to nie koniec historii". Obiecał, że FPOe „doprowadzi do zmian, jeśli dojdzie niebawem do przyspieszonych wyborów parlamentarnych”, a istnieje takie prawdopodobieństwo.

JJ/wpolityce.pl, Onet.pl, diepresse.com