Gdyby wybory parlamentarne odbyły się w listopadzie tego roku, Prawo i Sprawiedliwość wygrałoby je z wynikiem na poziomie 42 proc. Dwukrotnie niższe poparcie odnotowała Platforma Obywatelska, na którą głosowałoby 21 procent respondentów.
[8-15.11.2018] Preferencje badanych deklarujących udział w potencjalnych wyborach do Sejmu: PiS (+SP+Porozumienie) 42%, PO 21%, PSL 7%, Kukiz'15 6%, SLD 5%, Wolność 3%, Nowoczesna 2%, Partia Razem 2%, inna 2%; niezdecydowani 10%.
— CBOS (@CBOS_Info) 16 listopada 2018
To wyniki najnowszego sondażu CBOS. Jednak to nie Grzegorz Schetyna jest tutaj największym "przegranym". Zobaczmy, jak uplasowały się pozostałe ugrupowania- a tu jest pewna niespodzianka.
Na trzecim miejscu znalazło się Polskie Stronnictwo Ludowe. Na partię Władysława Kosiniaka-Kamysza chce głosować 7 procent ankietowanych. Tuż za PSL jest Kukiz'15 z wynikiem 6 proc. W Sejmie znalazłoby się jeszcze SLD, które cieszy się poparciem 5 procent respondentów.
Jak można się domyślić, pozostałe ugrupowania nie wesżłyby do parlamentu. Mowa o partii Wolność (3 proc.), Nowoczesnej (2 proc.) oraz Partii Razem (również 2 proc.). Ponadto 2 proc. respondentów wskazało opcję "Inni", natomiast aż 10 proc. badanych nie wie, na kogo chce oddać głos.
Sondaż został przeprowadzony w dniach 8-15 listopada na liczącej 1051 osób grupie dorosłych mieszkańców Polski.
Jak widać, Katarzyna Lubnauer poniosła tu spektakularną porażkę. Pół biedy, że Nowoczesna w takim scenariuszu nie dostałaby się do Sejmu. Gorzej, że uzyskałaby mniej głosów niż... partia Janusza Korwin-Mikkego. A to naprawdę słabo.
yenn/Twitter, Fronda.pl