Parlament Europejski (PE) opublikował dziś wynikinajnowszego zbiorczego sondażu preferencji partyjnych przed majowymi eurowyborami. Wyniki badań opinii publicznej wszystkich krajów członkowskich zostały zebrane pod koniec lutego. Jeżeli chodzi o Polskę, wyniki te są niepokojące. Eurowybory w naszej Ojczyźnie miałaby bowiem wygrać... Koalicja Europejska! Z wynikiem 37,5 proc. poparcia, co dałobypolitykom PO, PSL, Nowoczesnej, Sojuszu Lewicy Demokratycznej oraz Zielonym w sumie 21 mandatów. Drugą pozycję zajmuje Zjednoczona Prawica (PiS, Solidarna Polska, Porozumienie) z 36,3 proc. i 20 europarlamentarzystami. Trzecie miejsce jest dla „Wiosny”, która miałaby wtedy w Parlamencie Europejskim pięciu swoich przedstawicieli.

Omawiany sondaż wskazuje też, że próg wyborczy przekroczyłby jeszcze Kukiz 15 z wynikiem 7,3 proc i czterema mandatami, a także „Konfederacja KORWiN Braun Liroy Narodowcy" z 5,1 proc. głosujących i 2 eurodeputowanymi.

Jeżeli chodzi o tych, którzy nie wchodzą do Parlamentu Europejskiego, to na pewno jest wśród nich partia Razem, na którą gotowe jest głosować 1,6 proc. ankietowanych, podczas gdy na inne ugrupowania (już nie wymienione) chce oddać swój głos 1,7 proc Polaków.

Jak już wspomnieliśmy w tytule, sondaż jest niepokojący. Ale do wyborów jeszcze sporo czasu i kampania wyborcza, która pokaże siłę rządzącej Prawicy. Zresztą, zobaczymy, co pokażą następne badania. PE będzie bowiem ogłaszał uaktualnione prognozy co dwa tygodnie do końca kwietnia, a w maju już co tydzień, aż do nocy wyborczej. Dodajmy tu, że nie można wykluczyć również kreacyjnej roli owych sondaży, którymi rządzący obecnie Europą establishment może chcieć wpływać na wyniki nadchodzących eurowyborów.

erl/PAP