– Prezydent o takich decyzjach nie powinien się dowiadywać z mediów. Według mojej wiedzy pan prezydent w tej sprawie nie otrzymał żadnej wcześniejszej informacji z MON – powiedział w "Śniadaniu w Trójce" szef BBN Paweł Soloch.

W piątek wieczorem rzeczniczka MON, ppłk Anna Pęzioł-Wójtowicz poinformowała, że "w trosce o dobro Sił Zbrojnych RP i harmonijne współdziałanie organów konstytucyjnych w zakresie obronności, minister obrony narodowej Antoni Macierewicz postanowił wycofać wnioski o awanse generalskie".

Paweł Soloch podkreślił, że w dyskusji z MON kwestie awansów generalskich nie są najważniejsze. – Kluczowe jest uzgodnienie systemu dowodzenia i uwzględnienie pewnych uwag, sugestii polityki kadrowej, którą prezydent zgłosił – mówił szef BBN. Dodał, że do tej pory "zdumienie" prezydenta wywołał fakt, że szef MON nie wnioskował o czwartą gwiazdkę dla generała Leszka Surawskiego jako pierwszego żołnierza sił zbrojnych.

– To wynika z faktu, że zawsze szef sztabu miał cztery gwiazdki i również w kwestiach sojuszniczych i w kwestiach reprezentacji jest najwyższym przedstawicielem wojskowym na zewnątrz w Sojuszu Północnoatlantyckim. Z takim wnioskiem wystąpiliśmy do ministra Macierewicza. ale nie otrzymaliśmy odpowiedzi – stwierdził. Paweł Soloch, dopytywany czy prezydent spotka się z szefem MON, powiedział, że to już jest decyzja prezydenta i stanie się tak, jeśli prezydent uzna to za konieczne.

Jarosław Sellin stwierdził z kolei, że polska obronność ma się dobrze, a konflikt między szefem MON a prezydentem to kwestia "dość ułomnej konstrukcji konstytucji". – Zwierzchnikiem sił zbrojnych jest prezydent, ale wykonuje to zwierzchnictwo za pośrednictwem szefa MON. Są pomieszane struktury rządowe z inną strukturą państwową i to błąd konstytucyjny, z którego wynikają tego typu napięcia – podsumował.

całej audycji wysłuchacie Państwo TUTAJ

mod/Polskie Radio