To może być jedna z pierwszych wpadek nowego prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego. Tym razem partyjna koleżanka Hanna Gronkiewicz-Waltz prawdopodobnie pozostawi następcy "śmierdzący" problem.

Zdaniem ekspertów z ministerstwa środowiska, nowe władze Warszawy, już w tym momencie są skazane na fakt, iż nie zdążą wyłonić zwycięzców przetargu na wywóz i segregację śmieci w stolicy. Oznacza to, że od stycznia wyrzucane przez mieszkańców odpady nie zostaną odebrane.

Poprzedni przetarg na oczyszczanie miasta został zaskarżony, a jego wynik anulowany. Kolejna próba została wykonana zbyt późnie, a w związku z tym nawet jeśli, jakimś cudem udałoby się wyłonić firmę, która miałaby to zrobić, otwarcie kopert planowane jest 30 listopada, to nie będzie fizycznej możliwości, aby do nowego roku przygotować potrzebny sprzęt i obsługę.

Jak to często bywa w Polsce o problemie mówiono już w 2017 roku, kiedy to w lipcu wprowadzono w życie nowe rozporządzenie, zmuszające gminy bo "eko" rozwiązań w kontekście segregacji odpadów. Mimo, że minął już ponad rok, to Warszawa nie była w stanie wyłonić firm, które miałyby zarządzać oczyszczaniem miasta.

Jedną z podstawowych zmian będzie dzielenie odpadów, aż na 5 frakcji. Obecnie nasze śmieci trafiają do 3 kontenerów (odpady mokre, suche segregowane i szkło).

mor/PolsatNews/Fronda.pl