32-letni mężczyzna przebywał w kafejce internetowej.

"Jego organizm był tak wycieńczony, że 32-latek dostał zawału serca. Inni klienci kafejki dopiero po chwili zorientowali się, że mężczyzna nie żyje. – Myśleliśmy, że śpi – tłumaczyli" - informuje portal tvp.info powołując się na "Taipei Times".

Mężczyzna był maniakiem komputerowym. Często przychodził do tej kafejki i grał bardzo długo, nawet przez kilka dni.

All/TVP INFO