Słowacki premier, Robert Fico dziś po południu złożył na ręce prezydenta Andreja Kiski rezygnację z urzędu. Najpierw jednak postawił pewne warunki. 

Ustępujący premier zapowiedział, że poda się do dymisji pod warunkiem, że będzie mógł wskazać jego następcę. Robert Fico oczekuje, e będzie to wskazany przez partię SMER Peter Pellegrini. Dziennikarz Onet.pl, Macin Wyrwał przekonuje, że słowaccy eksperci uważają, że może to zdestabilizować scenę polityczną, jak również wywołać niepokoje społeczne. 

Kryzys polityczny na Słowacji został zapoczątkowany przez zabójstwo dziennikarza śledczego, Jana Kuciaka oraz jego narzeczonej, Martiny Kusmirovej. Kuciak pisał o powiązaniach rządu Słowacji z włoską mafią. Po zabójstwie dziennikarza rozpoczęły się największe protesty uliczne od czasów Aksamitnej Rewolucji z 1989 r. 

yenn/Onet.pl, Fronda.pl