Jak mówił w programie „Wolne Głosy” w Telewizji Republika:

„Byłem zdumiony tym wyrokiem, liczyłem na uniewinnienie, tym bardziej że już raz sąd umorzył tę sprawę”

Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia orzekł, że Mariusz Kamiński jest winny przekroczenia uprawnień szefa CBA przy "aferze gruntowej" w 2007 r; skazał Kamińskiego na trzy lata więzienia oraz 10-letni zakaz zajmowania stanowisk. Taki sam wyrok usłyszał ówczesny zastępca Kamińskiego Maciej Wąsik.

Według oceny Wąsika „wyrok jest głęboko krzywdzący, niesprawiedliwy, a przede wszystkim nie odpowiada materiałowi dowodowemu” Dodaje, że „na każde działania były zgody prokuratury i sądów, wiec wobec takiej sytuacji sądy i prokuratury będą musiały również zostać pociągnięte do odpowiedzialności.”

Były wiceszef CBA przypomniał, że w obu uzasadnieniach ws. wyroków dla pana Ryby i Andrzeja K. sąd stwierdzał, że działania CBA były legalne, podczas gdy teraz zmienia zdanie. Prokurator żądał roku pozbawienia wolności, tymczasem sąd orzekł trzy razy wyższą karę bezwzględnego pozbawienia wolności.

Zdaniem Wąsika wyrok stanowi sygnał dla służb: „uważajcie czym się zajmujecie, uważajcie, gdzie wsadzacie paluchy. Funkcjonariusze policji i CBA dostali informację, że lepiej siedzieć cicho i nie zajmować się pewnymi sprawami.”

Wąsik zapowiada apelację, jednak nie wierzy w w polski wymiar sprawiedliwości. 

Według niego „to kolejne narzucenie tematu w tej kampanii”.

„Będzie przypominanie IV RP i straszenie PiS-em” – podsumował.

KZ/Telewizjarepublika.pl