"Tutsi z Rwandy i Żydzi z Polski. Ofiary takiej samej nienawiści?"- taki tytuł nosi nowa książka opublikowana we Francji. Reduta Dobrego Imienia postanowiła interweniować w tej sprawie. 

"Już sam tytuł jest niepokojący, recenzje zaś nie pozostawiają wątpliwości: książka porównuje ludobójstwo w Rwandzie z mordami polskich chłopów na Żydach. Podjęliśmy interwencję"- informuje RDI na swojej stronie internetowej. Jak na razie Reduta wysłała list, zarówno do autora, jak i wydawnictwa. 

"Ze zdumieniem i niedowierzaniem przyjęliśmy informację o publikacji książki Tutsis Du Rwanda Et Juifs De Pologne. Victimes De La Même Haine? („Tutsi z Rwandy i Żydzi z Polski. Ofiary takiej samej nienawiści?”) autorstwa Sidi N’Diaye, której główna teza stawia znak równości pomiędzy ludobójstwem Tutsi w Rwandzie a mordami Żydów przez Polaków (!) w okupowanej przez Niemców Polsce"-czytamy w liście organizacji do autora książki. W ocenie sygnatariuszy listu, tezy zawarte w publikacji można określić jako "wątpliwe spostrzeżenia", których celem jest przyciągnięcie czytelnika do opracowań. 

"Badanie znanych faktów z historii Polski z okresu II wojny światowej nie jest już atrakcyjne – napaść totalitarnych potęg na bezbronny kraj; zdrada sojuszników – Francji i Wielkiej Brytanii; obojętność świata na holocaust Żydów w czasie II wojny światowej. Zadziwiającym efektem tych intelektualnych dywagacji jest fakt, że prawdziwi sprawcy – Niemcy w służbie III Rzeszy schodzą na dalszy plan, natomiast ich ofiary Polacy i Żydzi są sobie przeciwstawiani"- podkreślono w liście Reduty Dobrego Imienia. 

Następnie organizacja punktuje różnice między sytuacją w Rwandzie i w okupowanej Polsce. 

"Rwanda nie została napadnięta przez inny kraj, który spustoszył jej terytorium, a następnie przeprowadzał planową eksterminację grup społecznych. Polska tak. W Rwandzie nie było państwa podziemnego, którego wyspecjalizowane agendy jak organizacja Żegota ratowały swoich obywateli zagrożonych eksterminacją ze względu na swoje pochodzenie etniczne"-wskazuje Reduta. Pisarz, w ocenie autorów listu,"przeniósł on na nowy nieznany poziom sztukę formułowania wniosków na podstawie odosobnionych i uogólnionych zdarzeń". Organizacja broniąca dobrego imienia Polski zdecydowanie wyraża sprzeciw wobec takiego sposobu przedstawiania historii. Reduta wzywa także w ostatnim akapicie do "dogłębnego zapoznania się z historią Polski okresu II wojny światowej i podjęcie refleksji na temat porównań, które Pan poczynił".

"W razie potrzeby służymy pomocną literaturą przedmiotu"-podkreślono na zakończenie.

yenn/Reduta Dobrego Imienia, Fronda.pl