Koalicja Obywatelska w tej kampanii wyborczej zaskakiwała nas już wielokrotnie. Tym razem jednak przebili bodaj wszystko, co widzieliśmy. O funkcję radnego w Ostrołęce ubiegał się bowiem Łukasz Podmostko, który jest… prawomocnie skazany i wciąż trwa okres próby.

Podmostko z ubiegania się o funkcję radnego zrezygnował. Wyszło bowiem na jaw, że w 2013 roku dwukrotnie skazano go za oszustwa na 4 lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na 6 lat oraz 3 tys. złotych grzywny.

W rozmowie z PAP stwierdził tylko, że nie udziela żadnych komentarzy, ponieważ z ubiegania się o funkcję zrezygnował i nie ma nic do dodania.

Okazuje się też, że niedoszły kandydat Koalicji Obywatelskiej ma… wyjątkowo słabą pamięć. W liście do mieszkańców Ostrołęki napisał bowiem:

Wydawało mi się, że nastąpiło zatarcie mojego wyroku i że mogę ubiegać się o mandat radnego. Jest jednak inaczej. Pomyliłem się i za zaistniałą sytuację bardzo przepraszam Mieszkańców oraz Koleżanki i Kolegów z Koalicji Obywatelskiej, których wprowadziłem w błąd swoim oświadczeniem o niekaralności".

Jeśli na takich kandydatów stawiają PO i Nowoczesna, to nie pozostaje nam nic innego, jak tylko im pogratulować i zapytać, czy wszyscy kandydaci są tak "drobiazgowo" sprawdzani? Jak poinformował szef lokalnych struktur PO i kandydat na prezydenta Ostrołęki w rozmowie z PAP – Podmostko miał bowiem rekomendację Nowoczesnej.

dam/PAP,Fronda.pl