Polska edukacja powoli staje się przestrzenią promocji patologii i lewicowych ideologii. I to nie w ramach lekcji edukacji seksualnej, ale zwyczajnych konkursów polonistycznych. Tak było podczas dzisiejszego finału X Jubileuszowego Ogólnopolskiego Konkursu Polonistycznego „Z poprawną polszczyzną na co dzień” finaliści – i to zarówno ci z klas I-III, jak i IV-VI otrzymali jako nagrodę książkę wydawnictwa Czarna Owca, której celem jest oswajanie dzieci z rozwodami i przekonywanie ich, że to nic złego pt. „Nowe życie Tildy Bengston”.

I nie ma co ukrywać, że jest to zwyczajny skandal. Wydawnictwo Czarna Owca (a także jej odnoga dla dzieci Czarna Owieczka) od wielu lat promuje zboczenia (w tym poliamorię czy „puszczalstwo z zasadami”), literaturę ateistyczną, książki szkalujące chrześcijaństwo, a także dzieła – rozprawiające się z mitem kobiecości i macierzyństwa pt. „Zgorzkniała pi...da”, a dla dzieci książeczki w rodzaju „Wielka Księga Cipek” i „Wielka Księga Siusiaków” czy uczące dzieci, że o ile rodzeństwo nie jest im potrzebne, to fajnie mieć „trzy czwarte taty” albo dwóch tatusiów i dwie mamusie.

Książki tego wydawnictwa, co pokazuje już tylko tych kilka przykładów, są więc zupełnie jednoznacznie zaangażowane politycznie i światopoglądowo (czym się zresztą na swojej stronie szczyci), i to w kierunku, który jest obcy większości rodziców w Polsce. I już choćby dlatego jego wydawnictwa nie powinny być wręczane dzieciom z różnych rodzin, także takich, dla których rozwód nie jest przygodą, a rodzina to związek kobiety (jednej) mężczyzny (jednego) i dzieci. Konkurs polonistyczny nie jest bowiem miejscem, w którym ktokolwiek miałby prawo podważać fundamentalną rolę rodziny w wychowaniu i przekazywać dzieciom wartości sprzeczne z tym, do czego wychowują je rodzice.

Skandaliczne jest także to, że książka, którą wybrano na nagrodę propaguje szkodliwe dla dzieci wzorce życia rodzinnego. Dla dziecka bowiem kluczowe jest to, żeby rodzice byli razem, a nie żeby się rozstawali. Nie ma i nigdy nie było rozwodu bezpiecznego dla dzieci, a książka o której mowa próbuje przekonywać, że to tylko wyzwanie przez które trzeba przejść, i które w istocie jest okazją do przeżycia przygody. To zwyczajne kłamstwo, i nie ma powodów, by rozpowszechniać je wobec dzieci podczas konkursy polonistycznego.

Ale to, co się wydarzyło pokazuje niestety, że nasze dzieci nie są już bezpieczne w publicznej edukacji, że lewacka i antyrodzinna propaganda dopada je z każdej niemal strony, że nawet podczas konkursu polonistycznego są one bombardowane ideologią, która z światopoglądem ich rodziców nie ma nic wspólnego. Tego nie można tak zostawić. Rodzice muszą jasno pokazać, że nie zgadzają się na to, by nasze dzieci były indoktrynowane, by wciąż odbierano nam fundamentalne prawo do wychowania ich w zgodzie z naszym, a nie lewackim światopoglądem. I jest na to sposób. Trzeba wysyłać protesty na adres organizatorów.

Małgorzata i Tomasz P. Terlikowscy



Poniżej podajemy propozycję listu do organizatorów Konkursu, czyli Centrum Edukacji Humanistycznej LOGOS SC. Można go wysyłać na adres konkurs@poprawnapolszczyzna.pl



Szanowni Państwo,


Chciałbym stanowczo zaprotestować przeciwko propagandzie antyrodzinnych i sprzecznych z wyznawanymi przeze mnie zasadami standardów życiowych, podczas tegorocznego X Jubileuszowego Ogólnopolskiego Konkursu Polonistycznego „Z poprawną polszczyzną na co dzień”. Jego finaliści otrzymali bowiem, jako nagrody książki wydawnictwa Czarna Owca, które znane jest z wydawania pozycji antychrześcijańskich, a także promujących zboczenia (choćby poliamorię), a także deprawujących najmłodszych (by wymienić tylko „Wielką Księgę Cipek”). I już samo to wystarcza, by uznać, że nie ma powodów, by dzieci pochodzące z rodzin o różnych światopoglądach otzymywały jako nagrody książki o tak jasno, i tak jednoznacznie sprzecznym z wyznawanymi przez większość Polaków wartościami, przesłaniu.

Książka, jaką finaliści otrzymali, wpisuje się zresztą w ten nurt wydawnictwa Czarna Owca. „Nowe życie Tildy Bengston” Lilian Edual propaguje szkodliwe dla dzieci wzorce życia rodzinnego. Dla dziecka bowiem kluczowe jest to, żeby rodzice byli razem, a nie żeby się rozstawali. Nie ma i nigdy nie było rozwodu bezpiecznego dla dzieci, a książka, o której mowa próbuje przekonywać, że to tylko wyzwanie przez które trzeba przejść, i które w istocie jest okazją do przeżycia przygody. To zwyczajne kłamstwo, i nie ma powodów, by rozpowszechniać je wśród dzieci podczas konkursu polonistycznego.

Bardzo proszę o wyjaśnienie, dlaczego zdecydowali się Państwo na tak jednoznaczny atak na prawo rodziców do wychowania ich dzieci w zgodzie z własnym, a nie lewicowym światopoglądem, i czy zamierzają iść Państwo nadal w tym kierunku. Jeśli tak, to proponuję by zmienić nazwę konkursu, który niewiele będzie miał wspólnego z poprawną polszczyzną, a o wiele więcej z polityczną poprawnością i lewicową propagandą. Mają Państwo prawo do takiego wyboru, ale wówczas powstaje pytanie, czy rodzice, którzy prezentują inny od Waszego światopogląd, będą chcieli i mogli umożliwić swoim dzieciom startowanie w konkursie. Ja w każdym razie, jeśli nie otrzymam wyczerpujących wyjaśnień, nie mam na to ochoty.