Były minister spraw zagranicznych, Radosław Sikorski, choć jest jednym z czołowych "intelektualistów" opozycji totalnej, dał dowód kompletnej ignorancji. Polityk postanowił uderzyć nie tylko w polski rząd, ale w sferę, którą zwykle zostawia w spokoju, mianowicie w Kościół Katolicki. A to wszystko w zagranicznych mediach. 

Sikorski udzielił wywiadu "Emerging Europe" przy okazji swojej nowej książki, "Polska może być lepsza". 

 

"Z jednej strony książka jest historią moich siedmiu lat jako ministra, a z drugiej podziękowaniem dla tych, z którymi pracowałem. To także rodzaj spuścizny dla moich następców. Niech uczą się na moich błędach"-podkreślił były szef polskiej dyplomacji. Jak dodał, jego książka jest po części również "manifestem politycznym". 

"Polska nie korzysta z możliwości, które obecnie ma, szczególnie tych oferowanych przez Unię Europejską. Sądzę, że antyeuropejski zwrot w polskiej polityce zagranicznej to ogromny błąd"- tłumaczy. W wywiadzie Radosław Sikorski wyraził również zadowolenie z wyniku wyborów samorządowych i sięgnął po oklepaną taktykę "straszenia PiS-em" poprzez wykrzywianie obrazu wyborców tej partii. Stwierdził, że wybory samorządowe poprawiły mu nastrój, gdyż pokazały, że PiS wcale "nie posiada większości". 

"Ma władzę nad jedną trzecią elektoratu, tymi, którzy są tradycjonalistami, religijni, nacjonalistyczni i wierzą w teorie spiskowe"- przekonywał były minister. Jak dodał, działanie naszych przywódców, którym jest, w jego ocenie, wzbudzanie "antycudzoziemskich emocji" w ludziach, zwłaszcza wobec uchodźców z Syrii "nie przystoi Polakom". 

"To jest niepolskie. Poza tym nasz Kościół nie jest już katolicki, tylko stał się sektą nacjonalistyczną. Mamy duchownych modlących się o śmierć papieża (...) Bawicie się tymi nacjonalistycznymi uczuciami na własne ryzyko, bo ludzie mogą uwierzyć w waszą propagandę"-straszył. 

Co z tego, że nacjonaliści równie mocno atakują PiS, jak totalna opozycja? Co z tego, że Kościół Katolicki odżegnuje się od nacjonalizmu, ze "modlitwa o śmierć papieża Franciszka" była jednostkowym przypadkiem i nie jest stanowiskiem całego Kościoła? Co z tego, że rząd PiS pomaga poszkodowanym przez wojnę w Syrii, tyle tylko że najbliżej ich miejsca zamieszkania? Najwyraźniej Sikorski wierzy, że kłamstwo powtarzane milion razy staje się prawdą. Polacy mu nie uwierzą, ale odbiorcy zagranicznych meidów, zwłaszcza ci, którzy słabo orientują się w sytuacji naszego kraju- jak najbardziej mogą się nabrać na opowieści o "nacjonalistycznej" sekcie i złym, ksenofobicznym rządzie. Pytanie, na ile o problemach Kościoła Katolickiego może wypowiadać się osoba, która publicznie ogłasza, że "nie ogarnia" jednego z najważniejszych dogmatów. Jeżeli taka osoba uchodzi za inteligenta, mogłaby co nieco doczytać, a później się wypowiadać...

yenn/TVP Info, Fronda.pl