Od początku wojny na Ukrainie politycy Platformy Obywatelskiej próbują przypisać Prawu i Sprawiedliwości sympatyzowanie z Putinem. Tym razem temat chciał wykorzystać Tomasz Siemoniak, atakując m.in. śp. Kornela Morawieckiego i śp. Lecha Kaczyńskiego.

Wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej Tomasz Siemoniak chciał obronić Donalda Tuska oskarżanego o prorosyjskość. W tym celu uderzył w ojca premiera Mateusza Morawieckiego. Oskarżył też rząd Zjednoczonej Prawicy o rozbrajanie polskiego wojska.

- „Na premierze Morawieckim czapka gore. Rozbrajał Wojsko Polskie (sprawę śmigłowców zniszczył jego resort) i psuł służby, które nadzoruje. Jego ojciec jeszcze w 2018 wzywał do zbliżenia z Putinem. Do samego końca współpracował z putinowcami. Stąd dziś agresja wobec Donalda Tuska”

- napisał polityk.

Odpowiedział mu m.in. Wojciech Biedroń.

- „Mam Panu przypomnieć likwidowanie jednostek, cięcia w armii, tablice Mendelejewa? Ochroniarzy, zamiast wojskowej warty, itd. Zbliżenie z Putinem? To doktryna Tuska”

- podkreślił.

Głos zabrał również wicerzecznik PiS Radosław Fogiel, który opublikował fragment wypowiedzi Donalda Tuska z 2014 roku. Po aneksji Krymu ówczesny premier podkreślał, że nie chce, „by Polska była w jakiejś awangardzie antyrosyjskiej czy krucjacie antyrosyjskiej”.

Tomasz Siemoniak postanowił kontynuować dyskusję. Stwierdził, że… „prezydent Lech Kaczyński jechał na defiladę Armii Rosyjskiej 9 maja 2010 roku”.

- „Prezydent Lech Kaczyński jechał na defiladę Armii Rosyjskiej 9 maja 2010 roku w Moskwie. Ojciec Waszego premiera mówił w 2018 o rosyjskim Krymie. A w grudniu 2021 woziliście po Warszawie na sygnale putinistkę Le Pen. Niesamowici jesteście, że w tej sprawie się w ogóle odzywacie”

- napisał.

- „Prezydent Lech Kaczyński zginął 10 𝗸𝘄𝗶𝗲𝘁𝗻𝗶𝗮 2010 roku. Niech Pan już zamilknie”

- odpowiedział mu Radosław Fogiel.

kak/Twitter, DoRzeczy.pl