W sobotę o godzinie 19:00 zakończyła się ogłoszona przez prezydenta Andrzeja Dudę żałoba narodowa po śmierci byłego premiera, Jana Olszewskiego. W sobotę po południu odbył się pogrzeb polityka i prawnika, który zmarł 7 lutego w wieku 88 lat, po długiej chorobie. 

Żałoba narodowa po Janie Olszewskim trwała dwa dni: rozpoczęła się o północy z czwartku na piątek, zakończyła- w sobotę o godzinie 19:00. Przy tej okazji wielu ludzi, którzy jeszcze niedawno opłakiwali prezydenta Gdańska, Pawła Adamowicza, zaczęło narzekać na fakt, że obecne władze postanowiły w podobny sposób oddać hołd premierowi pierwszego w pełni niekomunistycznego polskiego rządu. 

W związku z żałobą narodową odwołane zostały liczne imprezy i wydarzenia kulturalne, m.in. spektakle w niektórych teatrach. Agata Załęcka, aktorka znana z serialu "Na Wspólnej" i występująca również w teatrach. Gwiazda serialu TVN domagała się nawet odszkodowania.

"Jestem za odszkodowaniami dla artystów za odwoływanie spektakli z powodu żałób narodowych!"- napisała na Instagramie. 

Po licznych komentarzach, gdzie można było znaleźć zarówno głosy wsparcia, jak i krytykę, Załęcka odpowiedziała:

"Syty głodnego nie zrozumie. Jeśli artysta nie ma miesięcznej pensji a wynagrodzenie od spektaklu i musi wyżywić rodzinę oraz zapłacić rachunki to kto na tym traci? To jest wolny zawód. Wynagrodzenie od spektaklu, a czasem takich spektakli dwa lub trzy w miesiącu.. Niestety, gdy spektakl jest odwoływany nie z naszej winy tracimy zarobek i nikt nam go nie zwraca a rachunki trzeba płacić."

O ile rozgoryczenie można zrozumieć, o tyle dziwny jest fakt, że tak samo aktorka nie rozpaczała podczas żałoby po prezydencie Pawle Adamowiczu. 

Wpis zniknął już co prawda z Instagrama, jednak wciąż można znaleźć zrzut ekranu na portalach społecznościowych.

yenn/Facebook, Fronda.pl