"Polska chlubi się walką o prawa człowieka w najdalszych zakątkach świata. Sama prawa człowieka łamie. Przyznała to komisarz Viviane Reding, w odpowiedzi na moje pytania dotyczące łamania praw apostatów" – pisze Senyszyn na swoim blogu. Posłanka doszukała się rzekomego odczytywania z ambon list zawierających nazwiska ludzi, którzy dokonali aktu apostazji.
Wojując o prawa apostatów, 20 maja Senyszyn zgłosiła tę sprawę do Komisji Europejskiej. "Zwracam się z zapytaniem, czy Komisja, jako strażniczka traktatów odpowiedzialna za zapewnienie właściwego stosowania przepisów prawa UE we wszystkich państwach członkowskich, podejmie stosowne działania przymuszające GIODO do zaprzestania łamania praw człowieka w Polsce oraz wycofania Instrukcji o ochronie danych osobowych w działalności Kościoła katolickiego w Polsce, jako sprzecznej z dyrektywą 95/46/WE" - napisała w swoim pisemnym wystąpieniu do Komisji Europejskiej.
Zdaniem posłanki "Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych w Polsce naruszył prawo, wydając instrukcję sankcjonującą samowolę Kościoła katolickiego w zakresie przetwarzania danych osobowych osób występujących z Kościoła". Zgłoszenie sprawy do Komisji Europejskiej Senyszyn argumentuje twierdzeniem, że unijna dyrektywa o ochronie praw osobowych z 1995 roku jest nadrzędna w stosunku do prawa krajowego.
"Podlizywanie się klerowi przez wysokiego rangą urzędnika państwowego powinno skutkować jego natychmiastową dymisją. Niestety, zaczadzone kadzidłem polskie władze tolerują bezprawie, byle tylko nie narazić się biskupom" - kwituje Senyszyn.
eMBe/senyszyn.blog.onet.pl
Podobał Ci się artykuł? Wesprzyj Frondę »