Historyk z IPN, dr Tomasz Kozłowski dotarł do sensacyjnych informacji w sprawie relacji byłego prermiera PRL, Mieczysława Rakowskiego, łączącej aferę "Olina" ze sprawą teczek Czesława Kiszczaka oraz byłym prezydentem Lechem Wałęsą.

Jako pierwszy poinformował o tym odkryciu portal Onet.pl. Kozłowski dotarł do niewydanych nigdy dzienników Rakowskiego. Są one przechowywane w amerykańskim Instytucie Hoovera. Mieczysław Rakowski opisuje losy teczek Kiszczaka pod koniec roku 1995. 

W tamtym okresie głośną sprawą była tzw. afera "Olina". Oficerowie UOP zbierali dowody na domniemaną współpracę ówczesnego szefa rządu, Józefa Oleksego z radzieckim, a potem rosyjskim wywiadem. Historyk wskazuje, że ówcześni politycy byli przekonani, że jest to prowokacja służb specjalnych na polityczne zamówienie. 

Jak mówił historyk w rozmowie z Onetem, Rakowski z Jaruzelskim wspólnie odwiedzili Kiszczaka w szpitalu, gdzie trzej PRL-owscy dygnitarze omawiali strategię obrony Oleksego i środowiska SLD. 

"Kiszczak mówi, że wie, gdzie są oryginalne teczki TW "Bolek", świadczące o współpracy Lecha Wałęsy z SB w latach 70. Był przekonany, że Wałęsa boi się ujawnienia jego współpracy i można go skutecznie zaszantażować tymi materiałami"- podkreślił badacz, który swoje ustalenia publikuje  w książce zatytułowanej "Koniec imperium MSW. Transformacja organów bezpieczeństwa państwa 1989-1990".

yenn/Onet.pl, Fronda.pl