W liście otwartym byli senatorowie wskazują, że dokument nie wprowadza nowych rozwiązań prawnych. Przypominają, że kraje które ratyfikowały dokument mają wyższy poziom przemocy niż w Polsce. Podkreślają, że „konwencja jest oparta na aksjologii związanej ze skrajną postacią ideologii feministycznej co narusza zasadę bezstronności światopoglądowej państwa (art. 25 ust. 2 Konstytucji RP), nadto jej ideologiczne założenia nie zostały zweryfikowane przez nauki społeczne”. 

W swoim liście senatorowie piszą także, że „Konwencja CAHVIO za przyczynę przemocy bezpodstawnie uznaje m.in. tradycję, religię oraz typowe relacje, jakie mają miejsce pomiędzy ludźmi w małżeństwach i rodzinach”.

Jako remedium na przemoc  „konwencja wprowadza obowiązek „wykorzeniania” stereotypowych relacji pomiędzy ludźmi oraz promocję tzw. niestereotypowych zachowań”. Inaczej mówiąc, chodzi o „wykorzenianie utrwalonych norm i wartości, podważanie znaczenia małżeństwa i rodziny oraz zachwianie ich roli w społeczeństwie”.

Przyjcie takich rozwiązań nie zlikwiduje problemu przemocy, a jedynie doprowadzi do osłabienia „małżeństwa i rodziny, więzi międzyludzkich, wzajemnego szacunku i życzliwości, a tym samym przyczyni się do wzrostu poziomu przemocy pomiędzy ludźmi” – napisali byli senatorowie.

Pod listem podpisało się 15 byłych senatorów, m.in. Ewa Tomaszewska senator VI kadencji, Antoni Szymański senator VI kadencji, Adam Biela senator VI kadencji, Czesław Rybka senator VI kadencji.

Ratyfikowaniu konwencji sprzeciwiło się Prezydium Konferencji Episkopatu Polski, a także wiele organizacji prorodzinnych i patriotycznych.

MT/radiomaryja.pl