Senatorowie amerykańscy zgłosili projekt ustawy, wedle którego przed ewentualnym zniesieniem sankcji nałożonych na Rosję prezydent Donald Trump musiałby tę decyzję skonsultować z tym organem oraz uzyskać zgodę Kongresu – informuje z Waszyngtonu Tadeusz Zachurski.

Projekt ten zgłoszony został przez dwóch senatorów - Lindsey’a Grahama (republikanin) oraz Benjamina Cardina (demokrata). To wyraz zaniepokojenia obu partii faktem, że Trump mógłby samowolnie podjąć decyzję o złagodzeniu sankcji wobec Rosji. Obawy amerykańskich ustawodawców miały wzrosnąć po tym, gdy o zniesieniu sankcji rozmawiał doradca prezydenta ds. bezpieczeństwa narodowego, Michael Flynn, podczas rozmowy z ambasadorem Rosji w Waszyngtonie, Siergiejem Kislakiem. Miało mieć to miejsce jeszcze przed zaprzysiężeniem Trumpa.

Flynnowi grozi zresztą z tego tytułu utrata stanowiska i więzienia, gdyż rozmowy prowadził jeszcze przed objęciem stanowiska.

Jak informuje senator Graham – projekt ustawy zakłada, że Trump musiałby przed Kongresem udowodnić zmianę zachowania Rosji, aby można było rozmawiać o zniesieniu czy złagodzeniu sankcji.

Senator Cardin zauważył, że jest duża szansa, że projekt zostanie poparty ze względu na to, że sprawa sankcji jest zbyt ważna, by parlament miał być wyłączony z podejmowania decyzji.

Podkreśla się też wywiad Donalda Trumpa dla Fox News, w którym uznał, że USA nie mogą krytykować Rosji, „bo wcale nie są takie niewinne” – to oburzyło wielu ustawodawców.

Senator McCain również zabrał głos w tej sprawie:

"Nie ma moralnej równowartości między tym rzeźnikiem, tym łajdakiem, tym pułkownikiem KGB a Stanami Zjednoczonymi Ameryki (…) Kongres musi mieć prawo nadzoru każdej decyzji, która ogranicza nasze możliwości pociągnięcia Rosji do odpowiedzialności za rażące pogwałcenie prawa międzynarodowego"

dam/PAP,Fronda.pl