Grupa twierdzi, że już dzieci w wieku pięciu lat mogą zyskać korzyści z użytkowania pornografii. Jedenastolatkowie powinni rozważać zagrożenia wynikające z przesyłania smsów o treści seksualnej, a uczniowie w wieku czternastu i więcej lat powinni dowiedzieć się, że internetowe filmy pornograficzne są odgrywane przez aktorów, a zarówno przedstawione w nich stosunek jak i obraz ciała, są nierealistyczne.

Przewodnik, w formie "Sex Educational Supplement" jest owocem działalności Sex Education Forum - pozarządowej organizacji, porozumienia, które składa się z 90 grup, założonego w 1987 r. przez reprezentantów organizacji takich jak Catholic Marriage Advisory Council, Health Education Authority czy National Marriage Guidance Council jak i aborcyjne Family Planning Association. 

Zdaniem wydawanego suplementu edukacja seksualna jest "niezbędna ponieważ dorośli mogą dostarczyć istotnych, opartych na faktach informacji oraz okazję do bezpiecznej dyskusji, która odpowiada dojrzałości dziecka".

Suplement mówi nauczycielom, że "badania nad wpływem pornografii są ograniczone i nie są rozstrzygające."

W publikacji napisano:

"Niektóre badania wykazały związek między problematycznym seksualnym nastawieniem i zachowaniem (takim jak uprzedmiotowienie kobiety), a ekspozycją na materiał wyraźnie seksualny. Co nie oznacza, że jest to związek przyczynowo-skutkowy."

Niektórzy młodzi ludzie natykają się na pornografię przypadkowo, inni "ponieważ po prostu szukają edukacji seksualnej."

Suplement zawiera treści, które mają przekonać rodzica, który nie godzi się na prezentowanie omawianych treści w szkole. W takim wypadku nauczyciel zobowiązany jest powiedzieć, że "badania" i "kursy treningowe" wykazują, że "unikanie tematów", nie jest najlepszą drogą ochrony dzieci, ponieważ uczy ich, że rozmowa o seksie jest niewłaściwa i wstydliwa, niezależnie od kontekstu.

Oto kilka przygotowanych odpowiedzi dla "nazbyt troskliwych" opiekunów:

"Nie daje im to przestrzeni by zdać sobie sprawę z faktu, że mogą wybierać, by seks miał miejsce jedynie w małżeństwie."

"Jestem pewna, że uczy pan tych wartości w swym domu, ale nie chciałabym by przechadzając się ulicą zobaczyła billboard i nie wiedziała jak go zinterpretować... Będzie decydowała o sobie sama w przeszłości i jestem pewna, że zachowa wartości, które pan w niej zaszczepił."

We wcześniejszych klasach, nauczycielom doradza się korzystanie z szerokiej gamy bodźców wizualnych, które są "adekwatne do wieku" by pomóc zdecydować dzieciom, które obrazy wyglądają jak prawdziwe, a które jak "podkręcone".

Norman Wells z Family Education Trust jasno mówi o celach przedsięwzięcia:

"Intencją wydaje się być odwiedzenie dzieci od moralnych absolutów i przekonanie do myślenia, że nie ma dobra i zła, gdy chodzi o ekspresję seksualną."

MCC/LSN