Portal Wirtualna Polska dotarł do stenogramów rozmów biznesmenów zatrzymanych wczoraj przez CBA i zamieszanych w seksaferę z "konserwatywnym" posłem Stefanem Niesiołowskim. 

Biznesmeni spełniający zachcianki polityka w pewnym momencie zaczęli mieć dość żądań polityka. Jeden z mężczyzn mówi na nagraniu, że czuje się terroryzowany przez Stefana Niesiołowskiego. 

Jak pokazują nagrania ujawnione przez Wp.pl, przedsiębiorcy byli już zmęczeni kolejnymi zachciankami parlamentarzysty. 

"Nie wiem, czy ja coś załatwię na jutro, bo nie mam co załatwić, mogę tylko tą Malwinę"- narzekał Wojciech K. Bogdan W. skonstatował: "On przesadza z tym". 

"Terroryzuje mnie tym, k***… Przesadza, k***. Przesadza no, k***. Bez przesady, ja pier***. On to k*** by non stop to robił jakby mógł"-irytuje się Wojciech K. Drugi przedsiębiorca żartuje: "Ale jaki on jurny jest, nie?" Rozmówca odpowiada: 

"Daj spokój, to zboczenie jest, a nie jurność".

"Wiesz, on to naprawdę przesadza, no jeszcze oprócz tego on mnie pyta, czy ty możesz albo coś takiego, on żąda wręcz"- mówi Bogdan W.

"Powiedz mu tam, że tam to łóżko nienaprawione, zarwane. On tam po prostu wpadł, (…) Ta, jakieś deski ma zrobić, także tam absolutnie nie tego no, żeby tam nie wchodził, żebyś nie zapomniał mu powiedzieć, no bo zarwie dalej"- czytamy w stenogramach. Wówczas Bogdan W. odpowiada: "Na kanapę niech się walnie". 

Zarejestrowano również telefoniczną rozmowę z parlamentarzystą. Poseł zadzwonił do Bogdana W.:

"Cześć Boguś, cześć, no nic tak dzwonię, bo Ali mówił, że coś narzekałeś, że nie dzwoniłem, ale nic, nic nie było"

"Aha, no nic nie miałem Stefciu, no posuwają się tamte sprawy (…)"- odpowiedział biznesmen. Co na to polityk? "Niestety, już tylko sprawy się posuwają, drogi przyjacielu". Przedsiębiorca odpowiada: No ja wiem, tamte sprawy to już stoją w miejscu.

"Nawet żeby stały chociaż (….)"- komentuje poseł.

yenn/Wp.pl, Fronda.pl