Poseł Stefan Niesiołowski ma w piątek usłyszeć zarzuty w słynnej już seksaferze z łódzkimi biznesmenami. Poinformowało o tym radio RMF FM. 

Polityk, według ustaleń śledczych, pomagał łódzkim przedsiębiorcom zawierać milionowe kontrakty na dostawy miału węglowego i fosforytów do Grupy Azoty. Biznesmeni owdzięczali się... organizowaniem i opłacaniem spotkań Niesiołowskiego z prostytutkami. Według prokuratury, w latach 2013-2015 poseł odbył co najmniej 30 takich spotkań.

W lutym do Sejmu wpłynął wniosek o zgodę na pociągnięcie polityka do odpowiedzialności karnej. Stefan Niesiołowski zrzekł się immunitetu na początku marca. Jego obrońca, mecenas Ryszard Kalisz, w przeszłości ważny polityk SLD, przekonuje, że poseł UED jest niewinny. 

Jak informuje RMF FM, w najbliższy piątek Niesiołowski ma usłyszeć zarzuty w łódzkiej prokuraturze prowadzącej śledztwo w sprawie seksafery. Polityk nie przyznaje się do winy

RMF FM informuje, że w najbliższy piątek Stefan Niesiołowski został wezwany do łódzkiej prokuratury, która prowadzi śledztwo w sprawie seksafery z jego udziałem. Poseł ma tam usłyszeć zarzuty. On sam do niczego się nie przyznaje.

yenn/RMF FM, Fronda.pl