Po kilku godzinach głosowań Sejm uchwalił budżet na 2019 r. Maksymalny deficyt wynosi 28,5 mld złotych. 241 posłów poparło ustawę budżetową, 192 głosowało przeciw, dwóch parlamentarzystów wstrzymało się natomiast od głosu. 

Sejm odrzucił ponad 300 tzw. wniosków mniejszości (wniosków opozycyjnych) oraz większość z ponad stu poprawek składanych w drugim czytaniu. Minister finansów, Teresa Czerwińska zapewniła, że ustawa została przygotowana z poszanowaniem wszelkich norm legislacyjnych, zawartych zarówno w prawie krajowym, jak i unijnym.

Czerwińska wskazała, że budżet na 2019 r. "zapewnia niezbędną stabilność finansów publicznych". Minister zapewniła, że budżet ten jest "inkluzywny", co więcej, zawiera impulsy prorozwojowe.  Polityk wyraziła przekonanie, że będzie on dobrze służył Polsce. 

Tegoroczny budżet przewiduje, że dochody państwa w bieżącym roku wyniosą 387,6 mld zł, wydatki zaplanowano w kwocie 416,1 mld zł. Oznacza to, że deficyt budżetu państwa będzie nie większy niż 28,5 mld zł.

Resort finansów podczas prac nad ustawą przyjął, że deficyt sektora finansów publicznych (liczony według metodologii UE) ma wynieść 1,7 proc. PKB. Założono ponadto, że PKB w ujęciu realnym wzrośnie o 3,8 proc., średnioroczna inflacja wyniesie 2,3 proc., przeciętny roczny fundusz wynagrodzeń w gospodarce narodowej oraz emerytur i rent wzrośnie nominalnie o 6 proc., natomiast konsumpcja prywatna zwiększy się o 5,9 proc. Na razie ustawa została skierowana do Senatu.

yenn/PAP, Fronda.pl