Scalia jest najdłużej zasiadającym sędzią w Sądzie Najwyższym. Został nominowany przez prezydenta Reagana, a zaprzysiężony przez Senat jednomyślnie, bez żadnych kontrowersji w 1986 r. Jego opinie trafiają do historii sądowych orzeczeń i są cytowane w książkach prawniczych.

Przez swoich bliskich i przyjaciół nazywany jest „Nino”. A wśród przyjaciół tego wybitnie konserwatywnego sędziego -  katolika są nawet jego sądowi oponenci: lewicowe Ruth Bader Ginsburg i Elena Kagan. Z pierwszą chodzi do opery, a z drugą na polowania. Oprócz tego, Scalia namiętnie gra w pokera, pali i debatuje. Kiedyś potrafił to robić przez całą noc, mając za dyskutantów wyłącznie swoich oponentów. Celowo zatrudnia lewicowych asystentów po to, aby wyostrzyć własne myślenie.

Jest przeciwnikiem teorii żyjącej konstytucji, używanej przez sędziów-lewicowych aktywistów, wedle której znaczenie prawa zmienia się wraz z rozwojem i potrzebami społeczeństwa. Jest za to zwolennikiem tekstualizmu, oryginalnego znaczenia Konstytucji. Według tej koncepcji Konstytucję interpretuje się, wnikliwie czytając jej tekst i biorąc pod uwagę jej tradycję. Dzięki takiemu podejściu i twardej argumentacji, prawnicy w USA zaczęli przywiązywać większą uwagę do języka Konstytucji, a mniej szukać sposobów, jak dostosować go do społecznego czy praktycznego kontekstu.

Scalia to wyjątkowo kolorowa figura, siedząca na ławie obok swoich kolegów, wyglądających przy nim „niczym milczące, szare gołębie”. Jak tu ujął Jerry Goldman w „Antonin Scalia: Biography”- w tym towarzystwie Scalia kontrastuje „niczym gadająca papuga”. Potrafi z poczuciem humoru, ale czasem agresywnie i konfrontacyjnie rozmawiać z prawnikami. Bywa arogancki i krytykancki wobec innych sędziów Sądu Najwyższego.

Niektórzy zapewne sądzą, że jego gorący temperament bierze się z sycylijskich korzeni. Scalia trafił do Sądu Najwyższego jako pierwszy Amerykanin włoskiego pochodzenia (jego ojciec pochodził z Sycylii). Wychowany był w szkole publicznej i w liceum jezuickim. Potem kształcił się na Uniwersytecie Georgetown, który ukończył z dyplomem z historii, a potem uzyskał dyplom z prawa na Uniwersytecie Harvarda. Wszystkie uczelnie kończył z wyróżnieniem. Urodzony jako jedynak, sam ma 9 dzieci. Jeden z jego synów jest księdzem. Warto dodać, że konserwatyzm zachowuje również w swoim życiu religijnym- chodzi na łacińską mszę trydencką.

Warto zapoznać się z jego opiniami na temat wolności słowa i prawa do pikietowania klinik aborcyjnych. Bardzo istotna jest również jego argumentacja dotycząca tzw. małżeństw homoseksualnych. Scalia uważa, że obywatele mają prawo do uznania pewnych seksualnych zachowań za niemoralne i nie do zaakceptowania. Wśród nich może być m.in. homoseksualizm, bigamia, poligamia czy kazirodztwo ludzi dorosłych. Funkcją sądu jest zachowanie tych standardów moralnych wedle woli większości, a nie ich rewizja. Jedyną drogą na rozwiazanie tego typu konfliktów jest droga demokratyczna, a nie samowolna sędziów. Sędziowie nie mają prawa narzucać własnych standardów moralnych wbrew woli większości i zabierać stanowiska w wojnie kulturalnej. Przypominając, że w niektórych stanach poligamia jest „zakazana na zawsze”, Scalia pokazuje brak logiki tych sędziów, którzy popierają zakaz poligamii i zarazem wprowadzenie tzw. małżeństw homosksualnych, uznając tym samym, że poligamiści mogą mieć mniej praw niż homoseksualiści. Dlaczego postrzegają oni społeczne zagrożenie tylko w przypadku tych pierwszych?

Warto również przeczytać książkę, którą Scalia napisał dla prawników wraz z Bryanem A. Gernerem: “Making Your Case. The Art of Persuading Judges”. Choć jest ona oczywiście przydatna przede wszystkim dla prawników, szczególnie tych, którzy marzą o karierze w Stanach Zjednoczonych, może okazać się użyteczna dla dziennikarzy, czy może przede wszystkim publicystów.

Ci pierwsi mogą nauczyć się, jak przygotowywać akta sprawy i wystąpienia przed sądem, i jak się w nim zachować (przy okazji dowiedzą się co to certiorari). Dostaną rady, jak uczyć się dobrego prawniczego pisania (czytać dobrą prozę nieprawniczą). A wszyscy zostaną uświadomieni, jak ważne jest, żeby mówić i pisać logicznie, aby przekonać sędziego, którym w przypadku dziennikarzy-publicystów bywa Czytelnik.

Innymi słowy- naprawdę warto słuchać „kolorowej papugi”. Może ktoś się skusi.

Natalia Dueholm

Źródła;

Antonin Scalia: Juriprudence, Text and Tradition, Ralph A. Rossum, 2006.

Making Your Case. The Art of Persuading Judges, Antonin Scalia, Bryan A. Gerner, 2008.