Minister rolnictwa, Marek Sawicki w rozmowie z portalem mpolska24.pl odniósł się do polskich rolników, którzy borykają się ze sprzedażą jabłek. Zaczęło się od pytania, które zadał prowadzący wywiad Mariusz Gierej. "Chciałbym się zapytać o rolników, którzy nie eksportowali produktów do Rosji, ale produkowali na rynek wewnętrzny, niestety to embargo odbiło się na cenach na naszym rynku krajowym. Przykład jabłek przemysłowych - cena 12 groszy za kilogram w skupie. Co z tymi rolnikami, którzy za taką cenę muszą sprzedawać swój towar" - zapytał dziennikarz.

Sawicki powiedział coś co z ust ministra rolnictwa nikgdy nie powinno paść: ""Są frajerami. Ja szanuję biznesmanów, a nie frajerów. Jeśli zaproponowaliśmy już w połowie sierpnia instrument wycofania z rynku, w którym za jabłka proponujemy 27 groszy, a frajerzy wiozą jabłka na przetwórstwo po 12-14 groszy, ich wybór. Wolny kraj, demokracja. Każdy korzysta z tego, co uważa za bardziej stosowne".

Później dziennikarz zapytał: "W Polsce od lat piętą achillesową naszej gospodarki są gigantyczne marże pośredników, czy to spojrzymy na węgiel, czy na wspomniane jabłka przemysłowe, cena płacona np. rolnikowi nie znajduje żadnego odzwierciedlenia w spadku cen np. soku jabłkowego. Czy ma Pan jakiś plan, żeby Polacy zarabiali więcej na swojej pracy?". A Sawicki na to: "Trudno żałować frajerów, którzy dają się oszukiwać".

Kolejne pytanie Mariusza Giereja: "Polski rolnik sprzedaje jabłka przemysłowe do przetwórni po 12 groszy. Wyjeżdżając za granicę do Niemiec, dostaje 7,5 euro za godzinę przy zbiorze takich jabłek. Niemiecki rolnik dostaje 1 złoty za kilogram takich jabłek. Czym się polskie jabłka różnią od niemieckich, że jest taka dysproporcja w cenie?" Odpowiedź ministra Sawickiego: "Jabłka niczym się nie różnią. Nasze są lepsze od niemieckich, natomiast nasi producenci są od niemieckich głupsi i albo zaczną podpatrywać i to samo stosować, albo ciągle narzekać i oczekiwać, że minister za nich to rozwiąże".

Wypowiedź Sawickiego świadczy, że jest on zwykłym chamem, któremu wychodzi słoma z butów. I tyle!

mod/mpolska24.pl