- Stanowisko Kurii Metropolitarnej w Lublinie jest takim samym stanowiskiem jak stanowisko Kościoła Katolickiego wyrażane w oficjalnym magisterium Kościoła. Gdzie wobec osób określanych tutaj skrótem jako LGBT jest przede wszystkim to, co czytamy w Katechizmie Kościoła Katolickiego, że każda osoba ludzka zasługuje na szacunek. W przypadku osób homoseksualnych, które tak się określają – zasługują one na szacunek, tak jak każda osoba ludzka.

 

Jeśli jednak dopuszczają się czynów homoseksualnych, to wyraźnie musimy powiedzieć, że grzech taki zasługuje na potępienie. Każdy kto się dopuszcza grzechu powinien się z niego nawrócić i wejść na drogę pokuty. Służy temu sakrament pojednania i pokuty czy też pewne działania dyscyplinujące przewidziane przez Kodeks Prawa Kanonicznego.

 

W odniesieniu do tych słów, polecałbym rozmowę z autorem ks. Mieczysławem, aby sam wypowiedział się na ten temat. Nie jestem w stanie przeniknąć myśli autora tych słów.

 

Jestem może o tyle zdziwiony słowami księdza Mieczysława, że ja bym się w ten sposób nie wypowiedział. Rozumiem pewną dobrą intencję, jaka pewnie przyświecała księdzu Mieczysławowi, żeby nie przypinać etykietek ludziom, którzy cierpią wskutek takich zjawisk jak zachowania homoseksualne czy tendencje homoseksualne. Autor miał dobrą wolę ale być może użył złej formy.

 

Jeśli opowiada swój sen i on mu się śnił, to nie wiem czy powinien się nim dzielić z całym światem, ale użył to jako ilustracji do swojej wypowiedzi. Nie będę wypowiadał się za autora, bo jako dorosły może wypowiedzieć się sam w tej kwestii i objawić swoje autentyczne przemyślenia. Z tego co wiem jest on otwarty na taką rozmowę.

 

Gdyby w tym jego wpisie znalazły się elementy ewidentnie wykraczające poza naukę Kościoła, trzeba by odbyć z ks. Mieczysławem rozmowę, na odpowiednim poziomie i przedsięwziąć pewne kroki. Natomiast w tym wpisie nie widać zachęty do propagowania zachowań homoseksualnych. Jest szacunek dla człowieka. Ten kto jest homoseksualistą ma - jak każdy człowiek - prawo do nawrócenia – uważa ks. Podstawka.

 

Fragment kontrowersyjnego wpisu ks. Mieczysława Puzewicza:

 

„Miałem taki sen, byłem w niebie. Pan Jezus zaprosił mnie do tradycyjnego obchodu po Włościach Niebieskich. I zobaczyłem. Najpierw była piękna sala z samymi kobietami. Były młodsze i starsze, całkiem szczupłe i nie całkiem szczupłe, z jasnymi włosami i brunetki. Kim są? – zgadywałem. A Pan Jezus, który nadal umie czytać w ludzkich myślach bez wahania wyjaśnił: „To lesbijki. Moje siostry lesbijki”. W drugiej sali, nie wiedzieć czemu różowej, byli z kolei sami mężczyźni, nastoletni i posiwiali, łysi i rozczochrani z bujnymi fryzurami. Już się domyślałem, ale Pan Jezus mnie uprzedził: „Tak, dobrze myślisz, to moi bracia geje!” W trzeciej i czwartej sali, sami już czujecie, towarzystwa były mieszane, damsko – męskie, w trzeciej byli biseksualiści, a w czwartej osoby o niezgodnej z biologiczną tożsamości płciowej (zwane jako transgenderyczne i transseksualne). Uff!

 

Pan Jezus nadal czytał w moich myślach i zagadnął z uśmiechem – „Niezgodne z tradycją? I z Pismem Świętym? Wiem, to moja specjalność! Od dwóch tysięcy lat.”

 

I na koniec wycieczki zapytał; „Zostajesz?” A ja, zgodnie z sumieniem, odrzekłem: „Panie Jezu, gdzie Ty, zawsze i ja!”

 

 

Czytaj również:

Homoherezja w natarciu. Ks. Puzewicz kwestionuje nauczanie Kościoła w sprawie homoseksualizmu

 

Not. JW