Wczoraj w Białymstoku odbył się po raz pierwszy w tym mieście Marsz Równości. W wydarzeniu wzięło udział ok. 1000 osób. Część białostoczan protestowało przeciwko promowaniu w mieście ideologii LGBT. Niestety, nie wszyscy w sposób pokojowy.
Doszło do godnych potępienia incydentów, takich jak np. pobicie kilku uczestników marszu. Głos w tej sprawie zabrał rzecznik prasowy Komendanta Głównego Policji.
"Zapewniam, że nie ma na takie zachowania przyzwolenia i każdy, kto dopuścił się naruszenia prawa musi liczyć się z konsekwencjami. Policja zawsze reaguje i zebrane dowody przekażemy prokuraturze. Nieważne są sympatie i głoszone hasła - ważne dla nas jest przestrzeganie prawa"- napisał na Twitterze insp. Mariusz Ciarka. W ten sposób rzecznik KGP zareagował na filmik, w którym widać, jak grupa młodych mężczyzn (prawdopodobnie ze środowisk kibicowskich) bije uczestników marszu równości.
Z kolei rzecznik białostockiej policji, nadkom. Tomasz Krupa w rozmowie z Onetem podkreślił, że funkcjonariusze na razie nie mają informacji o ewentualnych rannych manifestantach.
"Trwają czynności procesowe. Do jednostek policji doprowadzono łącznie 20 osób, w tym cztery podejrzewane o popełnienie przestępstw: rozboju, naruszenia nietykalności funkcjonariuszy, użycia gróźb karalnych i znieważenia funkcjonariuszy. 16 osób ukarano mandatami karnymi"-poifnormował Krupa. Jak wspomniał rzecznik, miały miejsce incydenty, w wyniku których policjanci zmuszeni byli do użycia środków przymusu bezpośredniego.
"W pewnym momencie doszło do dramatycznych obrazków, podczas których policjanci zostali zaatakowani butelkami i kamieniami czy nawet kostką brukową. Potencjalnymi ofiarami byli także uczestnicy marszu oraz osoby postronne. W tej sytuacji policjanci użyli środków przymusu bezpośredniego. Użyto m.in. granatów hukowych i miotaczy pieprzu"-powiedział.
Warto dodać, że oprócz gorszących incydentów, odbył się m.in. pokojowy Piknik Rodzinny. Należy pamiętać, że chrześcijaństwo nie nawołuje do przemocy względem osób LGBT, a z Katechizmu Kościoła Katolickiego jasno wynika, że winniśmy potępiać nie człowieka, ale jego grzech (takim jest aktywny homoseksualizm). Co więcej, nie ma żadnego przyzwolenia na przemoc. Modlitwa- tak, ewangelizacja- tak, bicie- nigdy!
.@MariuszCiarka ?
.@pisorgpl ?
.@MSWiA_GOV_PL ?
.@elzbietawitek ?
Wstyd mi, że mieszkam w kraju, gdzie tego typu sytuacje zaczynają być normą a władze państwa nie reagują. pic.twitter.com/WrOyef55yB
— 𝐋𝐚𝐝𝐲_𝐁𝐢𝐫𝐝 🐞 (@o_biedronka) July 20, 2019
Zapewniam, że nie ma na takie zachowania przyzwolenia i każdy, kto dopuścił się naruszenia prawa musi liczyć się z konsekwencjami. Policja zawsze reaguje i zebrane dowody przekażemy prokuraturze. Nieważne są sympatie i głoszone hasła - ważne dla nas jest przestrzeganie prawa.
— Mariusz Ciarka 🇵🇱💯 (@MariuszCiarka) July 20, 2019
yenn/Twitter, Fronda.pl