Ogłoszenie raportu ma się odbyć najpóźniej za tydzień – twierdzi serwis kampanianazywo.pl powołując się na informacje jednego z członków komisji Millera.
Pokaz ma być zrozumiały dla jak największej liczby widzów. To dlatego – zdaniem serwisu kampanianazywo.pl – wyniki prac komisji wciąż nie zostały upublicznione. „Gazeta Wyborcza” twierdzi, że słownictwo techniczne sprawia duże problemy tłumaczom, co opóźnia prace.
Tłumacze nie poradzili sobie bowiem z tłumaczeniem terminów związanych z techniką lotniczą. - Na przykład jest problem, jak przetłumaczyć termin ILS na rosyjski i czy w ogóle go tłumaczyć? - relacjonuje rozmówca „Gazety”.
Upublicznienie raportu z prac komisji badającej przyczyny katastrofy smoleńskiej zapowiadały polskie władze zaraz po ujawnieniu raportu MAK, który zajmował się katastrofą. Raport miał być polską odpowiedzią na skrajnie upolitycznione i tendencyjne śledztwo prowadzone przez Rosjan. Niestety mimo apeli i wezwań rząd do tej pory dokumentu komisji Millera nie opublikował.
żar