Nie sprawdził się scenariusz, w myśl którego "głęboka" rekonstrukcja rządu miała nastąpić już dziś. Rada Ministrów pozostała w praktycznie niezmienionym składzie. Jedyna zmiana to oczywiście nowy szef rządu i dodatkowy wicepremier, którym została była już prezes Rady Ministrów, Beata Szydło.

Mateusz Morawiecki, oprócz sprawowania funkcji premiera, będzie również- tak jak dotychczas- kierował resortami rozwoju i finansów. 

Prezydent Andrzej Duda, po tym, jak wszyscy członkowie Rady Ministrów złożyli przysięgę, wygłosił przemówienie. Głowa państwa pogratulowała nowemu premierowi.

"To bardzo ważny moment w historii Rzeczypospolitej, którego gratuluję. Pozostanie w pamięci Polaków, którzy oglądają tę uroczystość"-podkreślił Duda. 

"Chcę z całego serca pogratulować panu premierowi objęcia teki premiera. Ktoś może powiedzieć, że nie ma zmiany. Jest zmiana, jest nowy prezes Rady Ministrów, który podjął decyzję, że chce pracować z dotychczasową Radą Ministrów, zanim przeprowadzi w niej zmiany"-mówił prezydent, w którego ocenie jest to "dobra, koleżeńska decyzja"- Morawiecki z gabinetu premiera spojrzy swoimi oczami na pracę członków Rady Ministrów. 

Głowa państwa podkreśliła, że "były też mankamenty". Andrzej Duda, jako prezydent RP, wyraził nadzieję, że one znikną. 

"Życzę państwu byśmy wszyscy mieli taką energię, przekonanie i wolę realizacji tego co obiecaliśmy w 2015 roku. (…) Nie dla zaszczytów, ale by ciężko pracować, pokazać ludziom, że dobra zmiana w Polsce jest możliwa"- mówił prezydent. Jak dodał, rządowi Zjednoczonej Prawicy udało się zrobić wiele rzeczy, uważanych przez krytyków za "niewykonalne": np. wprowadzono 500 Plus, a budżet zamknął się.

"Dziękując państwu za pracę proszę o jeszcze więcej wysiłku i liczę na dobrą współpracę z prezydentem RP. Dla dobra RP, dla dobra naszych rodaków, którym obiecaliśmy znacznie więcej niż się do tej pory udało zrobić"- podkreślił prezydent. Jak dodał, ma ambicję, aby wszystkie obietnice dane Polakom zostały wypełnione.

Z kolei nowy szef rządu podkreślił w swoim przemówieniu, że objęcie teki premiera jest dla niego "ogromnym zaszczytem". 

"Traktuję tę służbę publiczną jako element odpowiedzialności i podejmowania decyzji w imieniu obywateli tak, by obywatelom żyło się jak najlepiej"- zapewnił Mateusz Morawiecki. Nowy premier podkreślił, że jego rząd zamierza czerpać "najlepsze doświadczenia z dotychczasowych osiągnięć"

"Będzie to rząd kontynuacji. Naszą latarnią, naszym punktem odniesienia będzie rodzina, praca, godna praca, mieszkanie dla wszystkich, dostępne dla jak największej liczby osób"-wyliczał prezes Rady Ministrów. 

"To cele społeczne, które można realizować, gdy kwitnie gospodarka, rozwijają się wszystkie filary gospodarcze i na tym będziemy się koncentrować"-podkreślił. Morawiecki zapewnił również, że jego rząd zadba o "zachowanie tożsamości kulturowej Polski, jej unikalnej kultury, dziedzictwa i unikalnych możliwości realizacji zadań również w przyszłości". W polityce zagranicznej natomiast, gabinet premiera Morawieckiego będzie zawsze kierować się dobrem naszego kraju i jego obywateli.

"Jednocześnie będziemy starali się, by rząd Zjednoczonej Prawicy był rządem zjednoczonej Polski, wszystkich obywateli. Żebyśmy byli akceptowani i docenieni również przez tych, którzy na nas nie głosowali. To byłoby największym zaszczytem"-zapewnił prezes Rady Ministrów. Jak dodał, jego rząd będzie "rządem nadziei i optymizmu". 

"Chcemy, by ten optymizm, który zagościł pod wieloma strzechami, ten uśmiech na twarzy dzieci, by on rozprzestrzeniał się jak najszerzej w naszym społeczeństwie"-powiedział w swoim wystąpieniu polityk. Jak dodał, Zjednoczona Prawica rządzi "w imieniu obywateli i dla nich" i chciałby, żeby właśnie to było podstawowym kryterium oceny tego rządu przez Polaków.

"Jeszcze raz powiem: Tak mi dopomóż Bóg"- podkreślił na zakończenie. 

yenn/Fronda.pl