Z inicjatywy europosła Ryszarda Legutki w Łagiewnikach odbył się Europejski Kongres w Obronie Chrześcijan. W wydarzeniu wzięli udział przedstawiciele kościoła prześladowanego, międzynarodowi eksperci, politycy oraz goście. Wydarzenie swoim patronatem objął prezydent Andrzej Duda.

Prof. Ryszard Legutko otwierając kongres zaznaczył, że reakcja rządów i instytucji międzynarodowych na niebywałe akty przemocy wobec chrześcijan jest zdecydowanie niewystarczająca. "Jednym z celów kongresu jest przekazanie informacji o zakresie i skali prześladowania chrześcijan. Wiele osób może nie być świadomych ich skali. Drugim celem jest określenie, jak możemy pomóc" - tłumaczy europoseł PiS.

Ks. Waldemar Cisło (Stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie) przedstawił doroczny raport organizacji na temat sytuacji chrześcijan na świecie. "Sytuacja w 13 z 22 krajów pogorszyła się" - mówił ks. Cisło, zwracając uwagę m.in. na przykład Arabii Saudyjskiej. Mimo tego, że w tym kraju mieszka 1,5 mln katolików, to nie mają oni swojego miejsca modlitwy ani żadnego kontaktu z sakramentami. Co więcej, policja odbiera im przedmioty kultu i dokonuje aresztowań nawet w domach. "To, co możemy zrobić, to być głosem tych, którzy dzisiaj głosu nie mają. Nie chcemy żadnych przywilejów dla chrześcijan - upominamy się tylko o podstawowe prawa" - podkreślał.

Ojciec Andrzej Halemba, szef departamentu ds. Bliskiego Wschodu w Stowarzyszeniu Pomoc Kościołowi w Potrzebie zwracał uwagę na wielkie świadectwo wiary, jakie dają chrześcijanie w krajach kościoła prześladowanego. "W świecie Bliskiego Wschodu świeca gwiazdy niezwykłe - chrześcijan, którzy przeżywają swoje chrześcijaństwo do głębi. Żywa wiara niesie ich przez ocean nienawiści" - powiedział ojciec Halemba. "Chcemy, żeby Europa patrząc tam nie tylko płakała łzami współczucia, ale na nowo zaczęła przeżywać swoją własną wiarę" - dodał.

Abp Joseph Coutts z Pakistanu opowiadał o trudnej sytuacji chrześcijan w Pakistanie, którzy są prześladowani w tym kraju głównie za bluźnierstwo. "Ten argument może być i bardzo często jest nadużywany. Gdy pada oskarżenie, oskarżony nie ma praktycznie żadnych szans obrony. Często atakowana jest nie tylko jedna osoba, ale także cała rodzina i społeczność" - mówił abp Coutts.

Abp Shlemon Warduni z Iraku zauważył, że na terenach, na których od 2 tysięcy lat mieszkali chrześcijanie, dziś nie ma ich już praktycznie w ogóle. "Kilka lat temu uprzedzałem, że jeśli Europa nie zacznie robić nic, ISIS zapuka także do jej drzwi. To już się dzieje np. we Francji. Szatańskie działania chcą dziś wykorzenić chrześcijaństwo z Bliskiego Wschodu. Błagamy o wszelkie działania na rzecz bezpieczeństwa w tym regionie" - apelował abp Warduni.

Głos podczas kongresu zabrał także kard. Stanisław Dziwisz, który objął wydarzenie swoim patronatem. "W oczach Boga postawa milczenia nie ma racji. Oby we współczesnym dramacie chrześcijan, pojawiło się jak najwięcej miłosiernych Samarytan" - wzywał kard. Dziwisz.

Uczestnicy kongresu zastanawiali się nad sposobami pomocy kościołowi prześladowanemu.

[koniec_strony]

Zdaniem ks.prof. Piotra Mazurkiewicza jest sporo woli politycznej do działania, ale nie jest ona zinstytucjonalizowana. "Z jednej strony wynika to z ideologizacji polityki, a z drugiej z ignorancji" - uważa ks.prof. Mazurkiewicz.

W kongresie udział wziął również prof. Krzysztof Szczerski, minister w Kancelarii Prezydenta Andrzeja Dudy. W opinii prof. Szczerskiego jednym z podstawowych problemów polityki europejskiej jest posttożsamość. "Nie dość, że nie potrafi dojrzeć problemów chrześcijan, upomnieć się o nich, ale zwalcza tych, którzy próbują się o nich upominać. Niebranie odpowiedzialności za te wspólnoty jest grzechem polityków europejskich. Żeby to zrozumieć, trzeba znać kod genetyczny własnej kultury" - mówił Krzysztof Szczerski. Zaznaczył, że pomoc prześladowanym chrześcijanom nie może się koncentrować jedynie na sprowadzaniu ich do Europy. "Należy ratować chrześcijan w sytuacji zagrożenia życia, ale ostatecznym celem powinno być ratowanie kościołów na miejscu" - zaznaczył prof. Szczerski.