Albania to kraj paradoksów. Ekonomicznych ‒ bo ten niegdyś najbiedniejszy kraj Europy, a dziś wciąż jeden z najbiedniejszych, ma sporo bardzo bogatych ludzi z superluksusowymi autami i posiadłościami pełnymi przepychu. Politycznych ‒ bo ta niedawna jeszcze twierdza ortodoksyjnego komunizmu jest dziś na samej szpicy państwmogących najszybciej wejść do Unii Europejskiej. Wreszcie historyczno-religijnych: kraj z muzułmańską większością ma jako swoich największych bohaterów narodowych chrześcijan, a nie wyznawców islamu. Jednym z nich jest patronka portu lotniczego w stolicy ‒ Tiranie „nene Tereza” czyli święta Matka Teresa z Kalkuty. Drugim średniowieczny przywódca antytureckich powstań, wyzwoliciel Albańczyków ‒ Skanderbeg czyli Jerzy Kastriota.

I znów służbowo jestem w tym bałkańskim państwie paradoksów. Gdy koledzy europosłowie późnym popołudniem idą na basen albo oglądają mecz w telewizji, ja jadę do dwóch katolickich kościołów położonych na obrzeżach Tirany.

Moim przewodnikiem jest redemptorysta, ksiądz spod Dębicy Andrzej Michoń. Po siedmiu latach wśród Polaków w Kazachstanie, po roku w Gliwicach i roku w Głogowie, od czterech niemal lat posługuje katolikom stanowiącym sporo wyspę, ale jednak na muzułmańskim morzu. Modlę się – ja, grzesznik ‒ w kościele pod wezwaniem świętego polskiego papieża. To pierwsza (sic!) świątynia na świecie konsekrowana pw. Jana Pawła II dosłownie kilka dni po jego kanonizacji. Posługują tu Siostry Dominikanki z Włoch. Ksiądz-rodak mówi, że najmłodsza ma 60 lat, ale mają dużo więcej „poweru” niż młodsi. Jedna z nich, po „70-tce” dopiero co złamała nogę, grając z uczniami w piłkę. Msza tutaj jest w niedzielę raz, kościół jest pełny, przychodzi około 250 osób. Większość to napływowa ludność z chrześcijańskiej północy kraju, z niewielką inteligencją, wykonywająca proste zawody – tu, w Kamzie, ale też w Tiranie czy Vlorze, elita są muzułmanie i dla nich zarezerwowane są lepsze miejsca pracy.

Po prawej stronie krzyża w centralnym miejscu kościoła JP 2 obraz Matki Boskiej podarowany przez redemptorystów z Gliwic. Przy drzwiach, po prawej, jak się wchodzi, tablica w dwóch językach: polskim i albańskim poświęcona … 150 rocznicy urodzin Józefa Piłsudskiego! Orzełka na tablicy ofiarował ambasador RP w Tiranie. Przed kościołem pomnik papieża z Krakowa. A pod nim wieniec z biało-czerwoną szarfą. Polska jest wszędzie, jak widać ...

Ryszard Czarnecki

* Felieton ukazał się w " Gazecie Polskiej " 16.05.2018