Po tym, co zrobiła (opozycja), zaczynam ją nazywać dziecinną opozycją, bo jak dzieci zabierają zabawki z piaskownicy i wychodzą” - stwierdził europoseł PiS Ryszard Czarnecki na antenie „Polsat News”, komentując zbojkotowanie przez opozycję Zgromadzenia Narodowego.

Mimo otrzymania zaproszeń na piątkowe posiedzenie Zgromadzenia Narodowego, opozycja postanowiła nie brać w nim udziału. Powodem było oczywiście rzekome łamanie standardów demokratycznych przez rząd Zjednoczonej Prawicy.

Na dziedzińcu Zamku Królewskiego w ogóle nie pojawili się posłowie PO, z kolei Nowoczesna opuściła go po odśpiewaniu hymnu. Istna groteska.

Zamiast oficjalnych obchodów 550-lecia polskiego parlamentaryzmu, totalni zorganizowali własne. Schetyna niemal ze smutkiem stwierdził, że PO bardzo chciałaby inaczej, jednak nie może, kiedy w Polsce łamie się prawo i konstytucję.

Ryszard Czarnecki w „Śniadaniu w Polsat News” nazwał sprawy po imieniu i stwierdził, że inaczej niż „dziecinną” opozycji nazywać nie może. „[...] Jak dzieci zabierają zabawki z piaskownicy i wychodzą” - stwiedził i podkreślił, że wszystko to było wyreżyserowane po to, aby pokazać na zagranicy, że w Polsce dzieje się coś bardzo złego. Jak podkreślił – wciąganie w to innych państw jest „rzeczą obrzydliwą i haniebną”.

dam/PAP,Fronda.pl