Portal Fronda.pl: Jako wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego, będzie się Pan zajmował polityką wschodnioeuropejską. Jakie wyzwania Pana czekają?

Ryszard Czarnecki: Zajmę się m.in. sprawami związanymi z Partnerstwem Wschodnim, które obejmuje kontakty z takimi krajami, jak Ukraina, Białoruś, Mołdowa i Kaukaz Południowy - Gruzja, Armenia, Azerbejdżan. Mam też powierzone kontakty z państwami bałtyckimi i nordyckimi; zwłaszcza dawne republiki bałtyckie wymagają szczególnego zainteresowania. Poza tym, jestem członkiem grupy, która będzie odpowiadać za politykę informacyjną i komunikacyjną Parlamentu Europejskiego. Bardzo się cieszę zarówno z wyboru na przewodniczącego Parlamentu Europejskiego jak i z podziału kompetencji, ponieważ jako jedyny polski wiceprzewodniczący PE, mogę przyczyniać się do wprowadzania rozwiązań, które dla naszego kraju są teraz kluczowe. W tej chwili najważniejsze jest to, co dzieje się za naszą wschodnią granicą. Dlatego dobrze się stało, że to Polak, a nie przedstawiciel innego państwa, otrzymał takie kompetencje w prezydium PE.

W jakim kierunku powinna być prowadzona polityka PE, jeśli chodzi o sytuację na Ukrainie?

W tej chwili Ukraina najbardziej potrzebuje wsparcia ekonomicznego, bo główna taktyka Rosji sprowadza się do tego, by wziąć społeczeństwo ukraińskie głodem i chłodem, tak, aby Ukraińcy zmęczeni ceną, jaką każe się im płacić za wybór orientacji zachodniej, zdecydowali się na zmianę władzy, na władzę prorosyjską - co już kiedyś się dokonało. Parlament Europejski nie ma oczywiście skarbonki, z której będzie w stanie wesprzeć Ukrainę, ale wraz z innymi instytucjami Unii Europejskiej i współpracującymi z nią, może aranżować pomoc ekonomiczną dla Ukrainy. Może być takim akuszerem tej pomocy przy zaangażowaniu Europejskiego Banku Inwestycyjnego w Luksemburgu, NMF-u, Międzynarodowego Walutowego Banku Światowego czy Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju. Nie należy tu oczywiście pomijać pomocy dyplomatycznej, która jest bardzo ważna, ale w tej chwili trzeba mocno postawić na wsparcie ekonomiczne dla Ukrainy.

Rozm. ed