Zaledwie rok od utworzenia Nowoczesnej, a już w partii coraz więcej zgrzytów. Powód? Młodym działaczom nie podoba się, że ugrupowanie Ryszarda Petru przyjmuje byłych członków PO. Zaskakujące, prawda?

Partię niedawno opuścili młodzi działacze z Wrocławia po tym, jak Nowoczesna weszła w koalicję z Rafałem Dutkiewiczem oraz przyjęła byłych radnych PO. Utworzyli ugrupowanie "OK Wrocław 2018", a w działaniach wspiera ich radna związana dotychczas z prezydentem Wrocławia, Katarzyna Obara-Kowalska. Decyzję radna argumentuje tym, że obóz skupiony wokół Dutkiewicza przekształcił się w partię polityczną, której zależy tylko na utrzymaniu władzy, nie zaś na Wrocławiu i jego mieszkańcach.

Lider "OK Wrocław 2018", Michał Górski, wydał oświadczenie:

"Jest mi wstyd przed Państwem i samym sobą. (…) Miała być nowa jakość, wyszło jak zwykle [...] Nowoczesna powstała jako alternatywa dla starych partii politycznych. Zaś jedną z głównych obietnic wyborczych było nieprzyjmowanie byłych i obecnych, prominentnych działaczy Platformy Obywatelskiej".

Na całym Dolnym Śląsku Nowoczesną miało opuścić kilkudziesięciu działaczy, z czego kilkunastu- we Wrocławiu.

Michał Górski z kilkoma działaczami odszedł z wrocławskiej Nowoczesnej jako pierwszy i założył nowe stowarzyszenie: Obywatelska Koalicja Wrocław 2016. Jego program?"Oparty na transparentności, przejrzystości i partycypacji społecznej". Stowarzyszenie powstało przede wszystkim z myślą o kolejnych wyborach samorządowych za dwa lata. Podczas konferencji prasowej nowego stowarzyszenia Górski mówił też o nim jako alternatywie dla dwóch głównych obozów rządzących Wrocławiem: ludzi Rafała Dutkiewicza, a z drugiej strony- Prawa i Sprawiedliwości.

Pytanie, czego można było się spodziewać po Nowoczesnej. Drodzy młodzi działacze, a "prawicowe oszołomy" nie ostrzegały przed córką PO?

JJ/niezalezna