Położony 70 km od granic Polski Lwów ponownie został ostrzelany przez Rosję. Na miasto spadły cztery lub pięć pocisków.
O atakach poinformowali Maksym Koznicki, szef Regionalnej Administracji Wojskowej i mer Lwowa, Andrij Sadowy.
Koznicki wskazał, że na miasto spadły cztery rakiety, zaś według Sadowego było to pięć pocisków. Sadowy poinformował także, że w miejsce eksplozji zostały już wysłane odpowiednie służby.
Wersję Sadowego potwierdzili przebywający w mieście dziennikarze.
‼️5 прицільних ракетних ударів по Львову.
Відповідні служби вже виїхали на місце.
Детальнішу інформацію з‘ясовуємо
— Андрій Садовий (@AndriySadovyi) April 18, 2022
Dotychczas nie pojawiły się informacje na temat zniszczeń lub ofiar. Mieszkańcy zostali wezwani do pozostania w schronach.
W mediach społecznościowych pojawiły się informacje, że Rosjanie celowali w infrastrukturę kolejową.
Lwów był już kilkakrotnie atakowany rakietami wystrzelonymi z terytorium Rosji.
jkg/media