Dwie rosyjskie korwety rakietowe są w drodze na wody Bałtyku. O działaniach moskiewskiej floty informują media skandynawskie. "To pogarsza sytuację militarną na Północy" - powiedział omas Ries ze szwedzkiej Akademii Wojskowej.

Początkowo Rosja twierdziła, że wysyła dwie korwety typu Bujan-M na Morze Śródziemne, gdzie miały wspomagać rosyjskie wojska zaangażowane w Syrii. Okazało się jednak, że albo było to tylko przykrywka, albo też później zmieniono plan. Korwety bowiem dopłynęły do Gibraltaru, ale potem... sfotografowano je na Morzu Północnym. Tymczasem weczoraj, we wtorek, minęły Duży Bełt w Danii. Według szwedzkiej "Aftonbladet" ich celem jest Bałtyk, w pobliżu obwodu kaliningradzkiego.

Oba okręty dysponują rakietami dużego zasięgu typu Kalibr. Rakiety te mają zasięg jeszcze większy od głośnych Iskanderów, które trafiły niedawno w pobliże Polski, do obwodu kaliningradzkiego. Oznacza to, że pociski wystrzelane z korwet mogłyby dosięgnąć celów w całej Europie. Możliwe ma być też ich wyposażenie w głowice nuklearne.

ol/rmf24.pl