Nad Alaską pojawiły się dwa rosyjskie bombowce Tu-95 wraz z towarzyszącymi im myśliwcami Su-35. Natychmiast poderwane zostały dwa amerykańskie myśliwce F-22. Pentagon ostro zaprotestował przeciw naruszaniu przez rosyjskie bombowce międzynarodowej przestrzeni powietrznej przy zachodniej Alasce.

Według Amerykanów wspomniany manewr nie należał do elementu ćwiczeń Wostok-2018. Samoloty nie przekroczyły jednak ani na chwilę amerykańskiej czy kanadyjskiej przestrzeni powietrznej.

Jak przypomina PAP – Strefa Identyfikacji Obrony Powietrznej Alaski ustanowiona została przez USA po II wojnie światowej i rozciąga się ponad 320 km od najbardziej na zachód wysuniętej wyspy Alaski. Samoloty zagraniczne, które się tu znajdą, mogą zostać przechwycone przez myśliwce USA czy poproszone o nawiązanie łączności radiowej. W razie ignorowania instrukcji może dojść do użycia siły.

dam/PAP,Fronda.pl