Rosyjscy biskupi katoliccy wysłali depeszę gratulacyjną do Władimira Putina, który w niedzielę wygrał wybory na prezydenta Federacji Rosyjskiej. Wynik wyborów budzi spore kontrowersje, stwierdzono bowiem wiele nieprawidłowości i manipulacji, jak chociażby głosowanie więcej niż jeden raz przez te same osoby, lecz w różnych lokalach wyborczych. 

„Gratulujemy Panu wyboru na urząd prezydenta Federacji Rosyjskiej”-piszą do Putina rosyjscy biskupi katoliccy. W dokumencie episkopat Rosji zapewnia, że katolicy są gotowi wnosić wkład w rozwój społeczeństwa oraz stosunków między państwem a Kościołem. 

"Obywatele rosyjscy, wywodzący się z różnych narodowości i religii, powierzyli Panu szczególne zadanie bycia prezydentem kraju i troski o dobrobyt całego narodu, umacniania pokoju, zgody i sprawiedliwości społecznej oraz wspierania rozwoju społeczeństwa obywatelskiego”- podkreślają hierarchowie, którzy zapewniają ponownie wybranego prezydenta o swoich modlitwach w jego intencji, aby „mógł on pełnić powierzone mu zadania” i aby „potwierdził zaufanie wyborców”. Biskupi rosyjscy wyrazili także życzenie, aby „nadal rozwijały się stosunki państwowo-kościelne” oraz zapewnili, że „wspólnota katolicka w Rosji jest gotowa wnosić swój wkład w rozwój społeczeństwa, umacniając w nim wartości duchowe i moralne, pokój i zgodę w wymiarze społecznym oraz zwalczając ubóstwo społeczne”.

Cieszą przynajmniej te zapewnienia o modlitwie za Putina. Przeprowadzanie zamachów z użyciem broni chemicznej świadczy o tym, że fatimskie ostrzeżenia są nadal aktualne i raczej nie wskazuje na to, by Rosja się nawróciła, jak chciała tego Matka Boża, która ukazała się trójce pastuszków. A może warto, by katoliccy biskupi przy okazji przypomnieli o tym Putinowi?

yenn/KAI, Fronda.pl