Trzeciego dnia 53. Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa republikański senator Lindsey Graham ostro wypunktował Rosję.

Musiało to zaboleć szefa rosyjskiego MSZ, Siergieja Ławrowa, bo to właśnie do niego zwracał się Graham!
Zwracam się do mojego przyjaciela, pana Ławrowa: Mam nadzieję, że odczuje pan konsekwencje- zaczął swoją wypowiedź senator, przypominając jednocześnie, że rosyjskie działania zaszkodziły najbardziej Partii Demokratycznej:

"Chcemy zrobić wszystko, co tylko możliwe, by nasza demokracja nie poniosła szwanku. Zapewniam, że zbadamy bardzo dokładnie tę sprawę, chociaż ofiarą padliśmy nie my, lecz Demokraci".

Niezależnie od restrykcji związanych z aneksją Krymu, senator zapowiedział również sankcje wobec Rosji. Republikanin wyraził przekonanie, że Kongres poprze sankcje i zapowiedział złożenie raportu prezydentowi Trumpowi.

"Musimy zapobiec też temu, by Rosja mieszała się w sprawy Niemiec. Rok 2017 jest rokiem, w którym musimy Rosję rzeczywiście kopnąć w tyłek"- zakończył polityk.

JJ/PAP, niezalezna.pl, Fronda.pl