Australijscy rodzice stracili w katastrofie malezyjskiego samolotu trójkę dzieci w wieku od 8 do 12 lat. Wraz z nimi zginął dziadek, który miał przywieźć je do domu z wakacji w Amsterdamie.

Teraz rodzice wydali oświadczenie do „żołnierzy na Ukrainie, polityków, mediów, przyjaciół i rodziny”. Wyrażają w nim swój ból ze względu na tak ogromną osobistą tragedię.

„Nasz ból jest in­ten­syw­ny i bez­względ­ny. Ży­je­my w pie­kle poza pie­kłem. Nasze dzie­ci nie są już z nami, mu­si­my żyć w tym hor­ro­rze. Każ­de­go dnia, w każ­dym mo­men­cie, do końca na­sze­go życia” – piszą autorzy listu.

„Nikt nie za­słu­gu­je na to, co teraz prze­ży­wa­my. Nawet lu­dzie, któ­rzy strze­la­li do na­szej ro­dzi­ny. Żadna nie­na­wiść na tym świe­cie nie jest tak silna, jak nasza mi­łość do Mo, Evie i Otisa i dziad­ka Nicka. Żadna nie­na­wiść na tym świe­cie nie jest tak silna, jak nasza wza­jem­na mi­łość. To od­kry­cie daje nam pe­wien kom­fort. Chcie­li­by­śmy pro­sić wszyst­kich, by pa­mię­ta­li o tym przed pod­ję­ciem ja­kich­kol­wiek de­cy­zji, które wpły­wa­ją na nas i inne ofia­ry tego hor­ro­ru” – kontynuują australijscy rodzice.

„Odkąd przy­by­li­śmy do domu by­li­śmy oto­cze­ni opie­ką ro­dzi­ny i przy­ja­ciół. To wy­ra­że­nie mi­ło­ści jest tym, co trzy­ma nas przy życiu. (...) Chcie­li­by­śmy wy­ko­rzy­stać oka­zję i po­dzię­ko­wać wszyst­kim i po­wie­dzieć wam jak bar­dzo was ko­cha­my” – dodają.

 bjad/onet.pl