Rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało o utworzeniu w wojskach powietrznodesantowych (WDW) pododdziałów o statusie „uderzeniowe”. Tym samym potwierdzono, że duża część WDW nie może być wliczona do sił szybkiego reagowania oraz że w jednostkach spadochronowych istnieją duże różnice w wyszkoleniu i wykorzystywanym uzbrojeniu.

Informację o utworzeniu nowego rodzaju pododdziałów została przekazana z okazji odprawy kierownictwa rosyjskich wojsk powietrznodesantowych, która odbyła się w dniach 17-19 maja br. w Obwodzie Pskowskim. W jej trakcie dowódca WDW generał pułkownik Andriej Sierdiukow wyjaśnił, że: "W wojskach powietrzno-desantowych pojawiły się dzisiaj jednostki o statusie uderzeniowe. W swojej istocie są to wzorcowe pododdziały nie tylko jeżeli chodzi o ukompletowanie i zabezpieczenie w nowoczesne systemy uzbrojenia, ale również jeżeli chodzi o najlepsze wskaźniki wyszkolenia personelu”.

Według Sierdiukowa status „uderzeniowa” otrzymała jednak pułkowa grupa taktyczna oraz jedna batalionowa grupa taktyczna z 76. Gwardyjskiej dywizji desantowo-szturmowej z Pskowa. Poinformował on również, że taki sam status wprowadzono w innych jednostkach WDW: w kilku batalionowych i kompanijnych grupach taktycznych oraz pododdziałach rozpoznawczych.

Informacja przekazana przez dowódcę wojsk powietrznodesantowych potwierdza, że nie są to siły jednolite nie tylko pod względem wyposażenia (co jeszcze można zrozumieć), ale również biorąc pod uwagę wyszkolenie. Dlatego w WDW, które liczą około 40 000 żołnierzy, postawiono wydzielić pododdziały (prawdopodobnie ze względu na ograniczony budżet), które będą wykonywały zadania, jakie faktycznie powinny realizować całe wojska powietrznodesantowe i do których są one z założenia przeznaczone.

CZYTAJ DALEJ NA DEFENCE24.PL