Jak pisze Wojciech Surmacz z "Gazety Bankowej", "w serwisie Likudnik.co.il (należącym do partii Likud, której liderem jest aktualny premier Izraela Benjamin Netanjahu) ukazał się alarmującym artykuł o tym, że „niewidzialna wojna” o wpływy w gospodarce Europy Środkowo - Wschodniej wchodzi właśnie w decydującą fazę". 

Portal z Izraela dużę wagę przywiązuje do Polski i stwierdza, że jednym z najważniejszych graczy w naszym kraju jest Mosze Kantor, prezes Europejskiego Kongresu Żydów i szef Acronu - rosyjskiego lidera w produkcji nawozów. Mosze ma jeden cel: przejąć kontrolę nad polskim sektorem chemicznym, którego wartość szacowana jest na około 6 mld dolarów. Analitycy z Likudnik.co.il twierdzą, że "jeśli Rosja tę wojnę wygra i przejmie kluczowe gałęzie gospodarki w takich krajach, jak Polska, Austria, Czechy, Słowacja, Węgry i Rumunia, to umowa o wolnym handlu między Unią Europejską i Stanami Zjednoczonymi stanie się zupełnie nieistotna. Zaś dotychczasowi lojalni członkowie wspólnoty europejskiej zamienią się w „konie trojańskie” Rosji. Podczas wojny biznesowej, Mosze jest inny niż podczas wojny o pamięć. Jest samolubny. Do tej „gry” zaangażował wielu wpływowych Polaków (ministrów, dziennikarzy, lobbystów), których mimo wszystko, nienawidzi".

Izraelski portal podaje nazwisko jednego z Polaków, który odgrywa istotną rolę w tej rosyjskiej wojnie o polską gospodarkę. Jest to Paweł Tamborski były wiceminister gospodarki, przyszły prezes Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie. "Likudnik kojarzy nominację Tamborskiego na szefa GPW z obawami Rosjan związanymi wizją fuzji giełd w Warszawie i Wiedniu, które po połączeniu mogłyby się stać poważnym konkurentem dla moskiewskiej giełdy. Według portalu Tamborski ubiega się o przewodnictwo w Warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych, bo nie jest entuzjastą połączenia Warszawy i Wiednia". Jak pisze portal: "W najbliższym otoczeniu Kantora panuje przekonanie, że Tamborski może być jego najmocniejszą kartą przetargową. Tamborski to znany w Polsce finansista, który zaprosił Acron do Polski. Teraz ma zapewnić przychylność polskich organów kontrolnych, które muszą zatwierdzić zakupy Acronu. Poza Tamborskim Acron wspiera wielu konsultantów politycznych, związanych z Aleksandrem Kwaśniewskim, który do 2006 roku był prezydentem Polski".

Dla Mosze Kantora wojna jaką prowadzi w Polsce jest kulminacyjna dla jego biznesu. "Jeśli przejmie kontrolę nad polskimi firmami państwowymi, takimi jak Grupa Azoty i Ciech, stanie się największym producentem nawozów i tworzyw sztucznych w Europie. Kantor stanie się także jednym z największych odbiorców gazu rosyjskiego w Unii Europejskiej. Skala importu kontrolowanych przez niego firm przekroczy volumen zakupowy niektórych członków UE".

Jak nasze państwo walczy z Kantorem? "Likudnik podkreśla, że w wojnie o polską chemię przeciwko Kantorowi występuje polski rząd, służby specjalne i poważna część lokalnego biznesu. Ale Mosze dysponuje silnym zapleczem, które ma mu zapewnić zwycięstwo w tej wojnie. Dla Acronu pracują dziennikarze. Są to zarówno rosyjscy korespondenci w Warszawie, jak i polscy dziennikarze, którzy szczyty karier osiągali w czasach komunizmu kraj był silnie komunistyczny pracują teraz. Serwis informacyjnym rządzącej w Izraelu partii Likud wspomina też Ciechu – drugiej co do wielkości grupie chemicznej, która właśnie trafiła w ręce Jana Kulczyka, najbogatszego Polaka. „Jak twierdzą nasze źródła, lubi on współpracować z rosyjskim biznesem. Ale czy gra on w jednej drużynie z Mosze Kantorem? Tego nasze źródło nie chce potwierdzić” - informuje Likudnik".

mod/"Gazeta Bankowa"