Prawda jest taka, że dzisiaj Rosja poszukuje sposobów legitymizowania swych działań na Ukrainie - głównie wobec własnego społeczeństwa. Dlatego chętnie są tam cytowane wypowiedzi sprzyjających Kremlowi polityków zachodnioeuropejskich.  Janusz Korwin-Mikke przez sam fakt bycia w Europarlamencie może być pokazywany w Rosji jako jeden z istotnych polityków - mimo że nim nie jest.  Jak wiemy, wielokrotnie prezentował on przychylne rosyjskiej polityce  wypowiedzi.

Rosja będzie poszukiwała i poszukuje agentów wpływu na Zachodzie, w różnych środowiskach medialnych i gospodarczych. Jednym z najbardziej znaczących jest Gerhard Schroeder, który nawołuje do tego, żeby odejść od gospodarczych sankcji wobec Rosji. Coraz częściej mówi się w tym kontekście m.in. o znanym francuskim aktorze, Gerardzie Depardieu.

Bez wątpienia Rosji służy także inicjatywa powołania w Parlamencie Europejskim grupy, w której składzie znajdzie się także polski polityk skrajnej prawicy. Pod pozorem uprawiania realistycznej polityki będą oni de facto rozbijać jedność Zachodu w utrzymaniu porządku, jaki dzisiaj panuje w Europie. 

Not. Ra