"Strategicznym celem Zachodu jest zniszczenie Rosji. Aby to zrobić, otacza się nasze bazy wojskowe żołnierzami i wdraża systemy zdolne do przechwytywania naszych rakiet" - powiedział "Gazecie Rosyjskiej" Mikołaj Patruszew, sekretarz Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej

"Prędzej czy później wojna jest możliwa. Pokazał to niedawny incydent w Turcji, gdzie zdradziecko zniszczono nasz samolot" - uznał Patruszew.

"Sojusz nie ma środków na walkę z nami w Europie Wschodniej. Niech nie ma pokłada nadziei w swoim lotnictwie, gdyż mamy bardzo silną obronę przeciwlotniczą" - stwierdził.

Rosjanin przekonywal, że państwa bałtyckie zostaną przez Moskwę zajęte bez najmniejszego kłopotu: "Zajmiemy je całkowicie, szybko i bez żadnych strat, by stworzyć na tych terenach ogromną strefę zmilitaryzowaną" - uznał.

"Doktryna wojskowa FR upoważania nas do tego, by w razie zagrożenia ze strony państw posiadających broń nuklearną użyć atomu do obrony" - dodawał Patruszew.

Według eksperta Warsaw Enterprise Institute, Andrzeja Talagi, są to calkowicie czcze groźby.

"Nie wierzę w to, by Rosła mogła po prostu najechać na przykład na Estonię i ją zająć. Byłaby to agresja na kraj będący członkiem NATO i okupacja terytorium sojuszu. To oczywiście spotkałoby się z odpowiedzią, być może nie wszystkich krajów paktu, bo np. Francja, Niemcy, czy Portugalia mogłyby stwierdzić, że nie są w stanie włączyć się w działania militarne i udzielą pomocy innego rodzaju, ale z pewnością zareagowałyby Stany Zjednoczone, dla których taki atak stanowiłby całkowite naruszenie równowagi i bezpieczeństwa w Europie. W takim wypadku można by się spodziewać wojny USA z Rosją. Rosja musi się z tym liczyć i tamtejsi rządzący na pewno zdają sobie sprawę, że niosłoby to za sobą ogromne ryzyko. Dlatego nie sądzę, by na Kremlu poważnie rozważano taką ewentualność. Wypowiedź Petruszewa jest więc ostatecznie straszakiem i próbą wywierania presji. Pełnowymiarowa wojna oczywiście grozi nam zawsze, ale jej prawdopodobieństwo jest dużo mniejsze, niżby wynikało z tej wypowiedzi" - powiedział Talaga w rozmowie z portalem Fronda.pl

bjad