Amerykańscy urzędnicy uważają, że rosyjska torpeda nuklearna będzie kontrolowana przez sztuczną inteligencję i będzie mogła uderzyć w USA, nawet jeśli straci połączenie z Moskwą – pisze The New York Times.

Jak informuje gazeta, jest to omówione w projekcie „Przegląd polityki nuklearnej” przygotowanym przez Departament Obrony Stanów Zjednoczonych i skierowanym do prezydenta Donalda Trumpa.

Według amerykańskich wojskowych, Rosja opracowuje „rakietę podmorską w formie cygara” do startów z łodzi podwodnej. Nazwa kodowa nowego rodzaju broni – „Status-6”.

The New York Times zauważa, że w dokumencie działania Federacji Rosyjskiej nazywane są tak destabilizujące, że Stany Zjednoczone mogą zostać zmuszone do porzucenia zobowiązań podjętych przez byłego prezydenta USA Baracka Obamę w celu ograniczenia arsenału nuklearnego.

We wstępie do raportu, amerykański sekretarz obrony James Mattis podkreśla, że Rosja przyjmuje „strategie wojskowe i środki polegające na eskalacji nuklearnej, aby osiągnąć sukces”.

„Wydarzenia te, wraz z rosyjską inwazją na Krym i zagrożeniami nuklearnymi dla naszych sojuszników, świadczą o nieskrywanym powrocie Moskwy do konkurencji supermocarstw” – zauważył szef Pentagonu.

Tak więc, pisze The New York Times, w przypadku zatwierdzenia dokumentu, wojsko USA może uzyskać prawo do użycia broni jądrowej „w odpowiedzi na niszczące, niejądrowe ataki”.

Takie zagrożenia obejmują ataki na ludność cywilną lub infrastrukturę Stanów Zjednoczonych, ich sojuszników lub partnerów, ataki na amerykańskie siły nuklearne lub ich sojuszników, ich systemy dowodzenia i kontroli, a także systemy ostrzegania i środki ataku.

Oczekuje się, że dokument zostanie zatwierdzony i ogłoszony w nadchodzących tygodniach.

KOMENTARZ REDAKCJI Jagiellonia.org

Agresywna polityka Rosji doprowadziła świat na skraj przepaści. Moskwa z maniakalnym uporem stara się zburzyć powojenny system globalnego bezpieczeństwa, podważyć jedność bloku euroatlantyckiego, odzyskać kontrolę nad krajami byłego obozu socjalistycznego i realizować strategię podboju Europy. Jeden z najbliższych współpracowników Putina, sekretarz Rady Bezpieczeństwa FR Nikołaj Patruszew 2 stycznia 2016 roku w wywiadzie udzielonym „Gazecie Rosyjskiej” zagroził: „Doprowadzimy do wojny w Europie Środkowo-Wschodniej”. Oświadczył też, że wojska rosyjskie przeprowadzą inwazję na państwa bałtyckie. „Zajmiemy je całkowicie, szybko i bez żadnych strat” – zapowiedział.

Amerykańska agencja analityczno – wywiadowcza Stratfor, specjalizująca się w prognozach geopolitycznych opublikowała kolejny raport, w którym prognozuje, że manewry „Zapad-2017” są preludium większego konfliktu z NATO.

Według poprzednich szacunków ekspertów, tworzone rosyjskie ugrupowanie do 2020 roku będzie całkiem przezbrojone i gotowe do zmasowanej inwazji na sąsiadujące kraje. Sądząc po składzie zjednoczeń wojskowych i tworzonej dla nich infrastrukturze, planowana głębokość inwazji w granicach 500 km.

Kreml dojrzał do konfliktu globalnego i grozi NATO wojną. Liczy, że państwa członkowskie Sojuszu Północnoatlantyckiego, obawiając się ataku nuklearnego, nie odważą się przeciwstawić rosyjskiej agresji w Europie Środkowo-Wschodniej.

Dlatego warto pomyśleć o ewentualnych scenariuszach na najbliższą przyszłość.

Zapomnieć przeszłość oznacza zgodzić się z jej powrotem” powiedział kiedyś Winston Churchill. Znany amerykański historyk Timothy Snyder w książce „Skrwawione ziemie. Europa między Hitlerem a Stalinem” opisał obszar, na którym w pierwszej połowie ubiegłego stulecia dokonano najstraszniejszego ludobójstwa narodów Europy. Naukowiec zwraca uwagę na fakt, że „Obszar skrwawionych ziem w całości pokrywa się z terytorium dawnej Rzeczypospolitej”.

Przyczyną tej tragedii było niepowodzenie we wdrażaniu strategii Józefa Piłsudskiego, któremu nie udało się stworzyć silnego sojuszu geopolitycznego w regionie międzymorza bałtycko-czarnomorskiego, co w końcu spowodowało kolejny rozbiór Polski przed II wojną światową. Powinniśmy wyciągnąć wnioski z przeszłości. Mamy obowiązek uniemożliwić powtórkę tego tragicznego scenariusza.

mod/Jagiellonia.org